Morawiecki naprawdę to powiedział. Rzucił ze sceny w Łodzi wulgarne hasło o PiS
Nina Nowakowska
29 stycznia 2024, 07:52·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 stycznia 2024, 07:52
Podczas sobotniego spotkania Mateusza Morawieckiego z sympatykami w Łodzi padły zaskakujące słowa. Były premier stwierdził, że hasłem nowej władzy jest... "j***ć PiS". Polityk nawiązał do słów wykrzykiwanych podczas antyrządowych i proaborcyjnych protestów, które miały miejsce za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Na wielu transparentach demonstrantów pojawiło się wówczas tzw. osiem gwiazdek, które oznaczały wspomniane przez Morawieckiego wulgarne przesłanie.
Reklama.
Reklama.
W sobotę (27.01)Mateusz Morawiecki wybrał się doŁodzi, gdzie próbował konsolidować środowisko PiS przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi. Frekwencja była duża, a zwolennicy partii Jarosława Kaczyńskiego skandowali: "Cześć i chwała bohaterom!", "Ruda wrona orła nie pokona!" czy "Przyjdzie kara na Bodnara".
Podczas spotkania były premier nawiązał m.in. do obecnej polityki rządu Donalda Tuska, którą określił jako "bardzo sprytną". Chwilę potem padły zaskakujące i wulgarne słowa.
Były premier sugerował, że zwycięstwo rządzącej koalicji w ostatnich wyborach parlamentarnych to m.in. efekt omamienia młodych ludzi hasłami i obietnicami wyborczymi. Czołowy polityk PiS przekonywał jednak, że nowa władza na pewno ich nie dotrzyma, a młodzi będą wówczas "przecierać oczy" ze zdumienia.
Wszystko wina... młodych
– Zobaczcie, jakie emocje oni wywołali wśród młodych ludzi. Dlatego młodzi ludzie na pewno będą dzisiaj przecierać oczy i dopytywać coraz częściej: gdzie ten akademik za złotówkę, dopłata do czynszu 600 zł, gdzie tysiąc zł dla każdego studenta? – komentował.
– Tak, pytajcie, pytajcie, bo to co myśmy mówili to, realizowaliśmy. A tutaj jest inaczej. To jest ta ich polityka, szanowni państwo – podkreślił były szef rządu.
Morawiecki wspomniał jeszcze, że Łódź wiele zawdzięcza PiS-owi. – Sama Łódź, ale i całe województwo łódzkie, zostało przez twórców transformacji ustrojowej, często tych samych neoliberałów, były traktowane jak piąte koło u wozu, jak balast – oznajmił.
– Miliony ludzi na bezrobociu, miliony na emigracji za chlebem, to była rzeczywistość województwa łódzkiego. My naprawiliśmy tę sytuację, zlikwidowaliśmy bezrobocie w województwie łódzkim, jak i w całej Polsce – chwalił swoje rządy obecny poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Wojna o "wielką Polskę"
Były premier mówił jeszcze o wojnie o "wielką Polskę", w której prognozuje zwycięstwo PiS. Zaznaczył, że jego partia zostawił następcom "skarb", którego nie pozwoli zmarnować. – Będziemy znowu rządzić, szybciej niż to się niektórym wydaje – ogłosił.
– Będziemy partią zwycięską, PiS-em zwyciężającym, bo nasza partia, Prawo i Sprawiedliwość, jest partią zwycięską! Nie uda nam się nas zniszczyć, jesteśmy coraz bardziej zjednoczeni, coraz bardziej liczni i coraz bardziej wolni – usłyszeli zgromadzeni w siedzibie Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.