Oskar Szafarowicz kończy pracę w PKO BP. Na odchodne opublikował wpis w mediach społecznościowych. "Zamiast bajońskich sum, o których pisały media rządowe i politycy PO, w pracy czekały mnie o wiele przyjemniejsze niespodzianki" – napisał sugestywnie w serwisie X młody działacz Prawa i Sprawiedliwości.
Reklama.
Reklama.
Szafarowicz kończy pracę w PKO BP. Opublikował nowy wpis
O tym, że Oskar Szafarowicz, działacz młodzieżówki PiS, rozstaje się z PKO BP, pisaliśmy już 19 stycznia. Według wcześniejszych ustaleń medialnych "miał zostać poproszony" o odejście, ale jak przekonuje, sam złożył wypowiedzenie. Choć jeszcze kilkanaście godzin przed tym, jak o tym informował, twierdził, że nadal jest pracownikiem banku.
"Uzyskałem akceptację od kierownictwa PKO – z końcem stycznia 2024 r. postanowiłem zakończyć ten etap" – napisał 19 stycznia młody gwiazdor Prawa i Sprawiedliwości.
I dodał: "W najbliższym czasie czekają mnie bowiem ważne wyzwania i nowe projekty polityczne i społeczne. Ambitne zadania w ramach działalności obozu patriotycznego. Z części obowiązków zdecydowałem się zrezygnować, by skupić pełnię sił i energii na przyjętych i szykowanych zobowiązaniach, które wypełnią mój czas obok studiów prawniczych".
Najnowszy wpis 23-latka – z wtorku 30 stycznia – sugeruje, że jego praca w państwowym banku dobiegła właśnie końca.
"Pogodnego dnia z uśmiechem na ustach. Zamiast bajońskich sum, o których pisały media rządowe i politycy PO (już usunęli wpisy), w pracy czekały mnie o wiele przyjemniejsze niespodzianki: miłe słowa i urodzinowa słodkość – życzliwość drugiego człowieka jest bezcenna" – napisał Szafarowicz w serwisie X.
I dodał: "PKO BP osiągnął prawdopodobnie w minionym roku historyczny sukces finansowy (około 7 mld zł zysku i rekordowe dywidendy dla akcjonariuszy), dlatego już za kilka dni nowa władza wyrzuci dyrektorów-fachowców z wieloletnim doświadczeniem. Radni PO, PSL i Lewicy już w blokach startowych".
Młody działacz PiS atakował posłankę Filiks i jej syna
Przypomnijmy, w sierpniu 2023 Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Warszawskiego (Szafarowicz studiuje tam prawo) wszczęła postępowanie wobec młodego działacza PiS. Oskar Szafarowicz dostał "naganę z ostrzeżeniem". Dodano też, że "każde kolejne 'niewłaściwe' wystąpienie w sferze politycznej" będzie oznaczało "relegowanie z uczelni".
Szafarowicz dodawał wpisy, w których atakował posłankę Magdalenę Filiks z Koalicji Obywatelskiej, podając dane pozwalające zidentyfikować jej nastoletniego syna, który był ofiarą pedofilia. Po tym, jak syn posłanki popełnił samobójstwo, usunął posty.
Potem oznajmił jednak, iż nie żałuje, że je opublikował, gdyż za ich pomocą mógł "pomóc ofiarom i jednoznacznie potępić tego pedofila".