Po ponad 25 latach Katarzyna Bosacka rozstała się z mężem. Jak czuje się prezenterka? W nowym, szczerym wywiadzie wyznała, że jest coraz lepiej. Było jednak tak ciężko, że poprosiła o pomoc psychiatrę. – Ogromna trauma, rozpacz, depresja – mówiła w "Gwiazdach Sołtysika".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Katarzyna i Marcin Bosaccywzięli ślub w 1997 roku i doczekali się czwórki dzieci: 25-letniego Jana, 21-letniej Marii, 19-letniej Zofii oraz 10-letniego Franciszka. Uchodzili za świetne małżeństwo, ale w sierpniu ubiegłego roku pojawiła się niespodziewana informacja o ich rozstaniu. Powodem miała być niewierność Bosackiego. Senator KO oraz były ambasador RP miał ponoć z dnia na dzień wyprowadzić się z domu.
Bosacka ostatnio często opowiada o zmianach w swoim życiu. Tym razem była gościnią internetowego programu "Gwiazdy Sołtysika", który prowadzi Andrzej Sołtysik. Pod koniec były prowadzący "Dzień Dobry TVN" odczytał dziennikarce pytania od widzów.
Jeden z nich chciał wiedzieć, jak obecnie czuje się Bosacka. – Bardzo dobrze. Jestem na dobrej drodze. Właściwie, to nie jest już tunel. Już wyszłam z tego tunelu, z dołka i widzę tęczę, światło i słońce – powiedziała.
– Zaczęłam zauważać to, jak wiele osób mnie kocha. Napisały do mnie moje koleżanki z podstawówki, z liceum, koledzy z czasów studenckich. (...) To było niesamowite. Jestem szczęściarą – opowiadała prezenterka.
Katarzyna Bosacka przyznała również, że po rozstaniu z mężem zwróciła się do specjalisty. – Zdecydowanie poszłam po pomoc, poszłam po prostu do psychiatry, bo takie doświadczenie w życiu, nagłe jeszcze bardzo wiąże się z ogromną traumą, rozpaczą, depresją. Powiedzmy to sobie szczerze – mówiła w rozmowie z Sołtysikiem.
– To był wieloletni związek, prawie 30 lat, więc to nie jest taka ranka, że skaleczyliśmy się w palec – dodała. Jak się okazuje, rozwód Bosackich wciąż jest w trakcie. To Katarzyna złożyła do sądu papiery rozwodowe.
Jeden z widzów "Gwiazd Sołtysika" zapytał również Bosacką, czy spotkała już nową miłość. Okazuje się, że prezenterka nie narzeka na brak zainteresowania. – Na horyzoncie zawsze ktoś jest. Niesamowite również było to, że do mnie tylu facetów napisało. (...) Ostatnio pan napisał do mnie tuż przed wigilią, że chciałby sobie ze mną życie ułożyć – powiedziała.
Katarzyna Bosacka: "Nie ma we mnie nienawiści"
W grudniu Katarzyna Bosacka udzieliła długiego wywiadu "Wysokim Obcasom". Jak podkreśliła, zawsze "starała się dawać radę i to jej wychodziło". "Ale jestem tylko człowiekiem, są momenty, że mam wszystkiego dosyć. Ostatnio wraz ze zmianami w moim życiu prywatnym jest ich coraz więcej" – zauważyła.
Dziennikarka przyznała, że "wcześniej była wielką ogarniaczką" i robiła "milion rzeczy na raz", ale obecnie zwolniła i "stara się znaleźć momenty tylko dla siebie". "Od psychoterapeutki mam zalecenia, żeby ubierać się bardziej kolorowo, słuchać wesołej muzyki, oglądać komedie, czytać książki, które nie powodują, że się dołuję. Spotykać się z przyjaciółmi. Czerpać siłę i przyjemność z drobnych rzeczy" – powiedziała w rozmowie z Aleksandrą Lubańską-Czubak.
Na pytanie dziennikarki "Wysokich Obcasów", czy jest zła na męża, Katarzyna Bosacka odparła, że "nie ma w niej ani nienawiści, ani chęci zemsty, ani tych wszystkich paskudnych złych emocji".
"W trudnych sytuacjach życiowych mamy dwie rzeczy do wyboru – albo będziemy siedzieć, stękać, narzekać i przeklinać, zatruwać siebie, albo będziemy to po prostu wyrzucać, czy może nie tyle wyrzucać, ile odwieszać na wieszak" – stwierdziła.
"Gdy znajdziemy się w trudnej sytuacji życiowej, ważne, żeby nie kopać w tym dole i nie zagłębiać się w to, tylko próbować znaleźć drogę wyjścia. Ja już czuję, że wychodzę na prostą" – mówiła prowadząca "Bosacka daje radę".
Po rozstaniu z mężem Bosacka odkryła w sobie również inną zmianę: już nie czuje, że musi być idealna, co łączy wiele kobiet. "Ta zmiana, która się dokonała w moim życiu, dała mi przekonanie, że ja już tego po prostu nie będę robić. Już nie będę perfekcyjną panią domu, bo nie muszę, bo to nie jest takie ważne (...)" – podkreśliła.
Jakie są marzenia Katarzyny Bosackiej? W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" wyznała, że "na pewno chciałaby spotkać miłość swojego życia". "Poza tym chciałabym trochę więcej podróżować i nauczyć się języka włoskiego. Chciałabym też, żebyśmy wszyscy byli zdrowi. To jest najważniejsze" – powiedziała.