
Wiadomość, o tym, że istnieje i skutecznie działa Sejmowy Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski wywołała spore poruszenie. Duża część komentatorów wskazuje, że posłowie PiS złamali Konstytucję, bo ta zakazuje dyskryminacji ze względu na przynależność wyznaniową lub bezwyznaniowość. Inni zaś przypominają, że w parlamencie działa także Zespół ds. Świeckiego Państwa.
Rozumiem,że konstytucja to tylko takie luźne wskazówki i nie obowiązują posłów. art.53: Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii, art. 8: Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej oraz art.194 k.k.: Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
A co z Konstytucją ? przecież taki zespół jest niekonstytucyjny bo zgodnie z Ustawą Zasadniczą "Władze publiczne zachowują neutralność w sprawach światopoglądowych" ... a czy Sejm nie jest instytucją władzy publicznych ?
1. Zespół przeciwdziałania ateizacji - źle bo "jest przeciw niektórym obywatelom". 2. Kampania przeciw homofobii - dobrze bo jest przeciw niektórym obywatelom. 3. Zespół przeciwdziałania ateizacji - źle, bo idą na to podatki tych którzy się z tym nie zgadzają, w tym ateistów. 4. In vitro z budżetu - dobrze, pomimo iż idą na to podatki tych, którzy się z tym nie zgadzają, np. katolików.

