Nie żyje dwumiesięczna dziewczynka spod Białegostoku. Ujawniono powód zatrzymania rodziców
redakcja naTemat
02 lutego 2024, 06:39·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 lutego 2024, 06:39
Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności śmierci dwumiesięcznej dziewczynki z Sokółki. Rzecznik podlaskiej policji potwierdził, że w sprawie zatrzymano rodziców dziecka.
Reklama.
Reklama.
Sokółka. Nie żyje dwumiesięczna dziewczynka. Zatrzymano rodziców
Policja nie przekazuje na tę chwilę wielu informacji. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w czwartek do jednego z domów w Sokółce w województwie podlaskim wezwano pogotowie ratunkowe. Przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili zgon dwumiesięcznej dziewczynki.
Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku podinspektor Tomasz Krupa przekazał w czwartek wieczorem Polskiej Agencji Prasowej, na którą powołuje się m.in. RMF FM, że to ratownicy zdecydowali o wezwaniu policji "ze względu na zastane na miejscu okoliczności". Rzecznik nie chciał jednak podać szczegółów.
Na tę chwilę wiadomo jedynie, że "do sprawy" zatrzymano rodziców dziecka, którzy przebywają obecnie w policyjnym areszcie. Na razie nie wiadomo, jaka mogła być przyczyna śmierci dwumiesięcznej dziewczynki. Okoliczności śmierci dziecka wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora.