Roxie Węgiel jest w związku z osiem lat starszym tekściarzem. Kevin Mglej, bo o nim mowa, z poprzedniego związku ma syna. Matka jego dziecka przemówiła na Instagramie. Opowiedziała, jak radzi sobie z samotnym macierzyństwem i medialnym szumem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Roksana Węgiel jest jedną z najpopularniejszych piosenkarek w Polsce. Nic dziwnego, że media się nią interesują. Od pewnego czasu wokalistka nie ukrywa też już swojego związku z Kevinem Mglejem.
Mężczyzna zawodowo tworzy muzykę, a prywatnie jest ojcem małego Williama. To jego dziecko z poprzedniego związku z Malwiną Dubowską.
Rodzicielka pasierba Roxie Węgiel o medialnym szumie i macierzyństwie
Mama chłopca przemówiła ostatnio na Instagramie. Urządziła tam serię Q&A, w której internauci zadawali jej różne pytania. Były też te związane z medialnym szumem wokół Roxie i Kevina.
– Ja tam jestem na doczepkę. To mnie nie dotyczy. Ja mam swoje życie tutaj. To, co tam się dzieje, to nie jest moje – przyznała Dubowska.
Przy okazji innych wiadomości od fanów opisała, jak wygląda jej samotne macierzyństwo w połączeniu z pracą.
– Czasami bywa to nie lada wyczyn. Porównałabym to do jakiegoś surfingu albo jechania slalomem na jednej rolce. Ale, tak jak się mówi – sport uczy dyscypliny. W moim przypadku było to łyżwiarstwo. Z całą pewnością nauczyło mnie dyscypliny. Plus – zawsze byłam dobrze zorganizowana. W połączeniu u mnie to dobrze działa. Uważam też, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze można znaleźć rozwiązanie. Dzięki temu jakoś tak udaje się zgrabnie to połączyć – wyznała.
– A czy są dni, kiedy nie mam siły? No jasne, że tak. Myślę, że każdy je ma. Wtedy następuje odcięcie zasilania, płyną łzy i to też działa jednak oczyszczająco. Jest to też skontaktowanie się ze swoimi emocjami, ale zawsze jest nowy dzień i nowa energia. Ale zawsze dbam, żeby się wysypiać. Kontroluję mój cykl dobowy i myślę, że ten sen to jest po prostu do utrzymania takiego balansu – dodała.
Jedna z internautek wprost zapytała Malwinę, jak radzi sobie sama z dzieckiem. – Trudno ocenić samą siebie. Odpowiedź znajduję w moim dziecku, obserwując go. Ostatnio takie potwierdzenie, że chyba sobie jednak radzę, miałam w takiej sytuacji, że usiadłam na macie i mój synek dołączył. Usiadł naprzeciwko mnie i w pewnym momencie mówi: "Mama, chcę być taki jak ty". Zamurowało mnie. Poruszyło maksymalnie – zrelacjonowała była partnerka Mgleja.
– Właśnie takie momenty, takie słowa sprawiają, że myślę sobie: "No ok, to chyba sobie nieźle radzę". Ale naturalnie miewam momenty też, kiedy myślę, że jestem beznadziejną matką, nie wiem, co zrobić i dotyka mnie bezradność. Ale staram się nie wtłaczać sobie takich negatywnych myśli do głowy. One przychodzą i odchodzą. Ale to jest też po prostu urok macierzyństwa – podsumowała.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.