Papież Franciszek - jezuita Jorge Mario Bergoglio z Argentyny
Papież Franciszek - jezuita Jorge Mario Bergoglio z Argentyny Fot. Wikipedia
Reklama.
Biały dym zwiastował nowego papieża tuż po godzinie 19.00. Po godzinie papież Franciszek pokazał się na balkonie błogosławieństw Bazyliki Świętego Piotra w Rzymie. Został zapowiedziany tradycyjnym wezwaniem: Habemus Papam a więc: Mamy papieża. Później po łacinie odczytano imię nowego biskupa Rzymu. Nowy papież Franciszek I wygłosił błogosławieństwo Urbi et Orbi, a więc miastu i światu.
Papież Franciszek I został wybrany już drugiego dnia konklawe. Równie szybko 8 lat temu kardynałowie wybrali Benedykta XVI. Wtedy był to wybór oczekiwany i przewidywalny. Teraz nie. Kardynał Bergolio nie był wymieniany jako faworyt konklawe. Wybór papieża Franciszka I to kompletne zaskoczenie.
19 marca odbędzie się inauguracja pontyfikatu. Data tej uroczystości została wybrana symbolicznie. Jest to święto świętego Józefa. Oczywiście nowy papież ma pełną władzę już od momentu wyboru. Już od momentu, gdy kardynał, który prowadził konklawe, odczytał wyniki piątego głosowania.
Po zebraniu i odczytaniu głosów procedura na konklawe jest następująca: nowy papież przyjmuje hołd posłuszeństwa, czyli homagium od kardynałów. Po kolei podchodzą oni w procesji do następcy świętego Piotra. Później nowy papież idzie do pokoju nazywanego "pokojem łez". Tam przymierza jeden z trzech dostępnych strojów, zakłada nowe, czerwone buty i przez korytarze Pałacu Apostolskiego zmierza na balkon Bazyliki Świętego Piotra. Pokój łez nosi taką nazwę, ponieważ wielu wybranych nowych papieży przechodzi tam przez okres wielkiego wzruszenia. A i lęku. Wiedzą bowiem, jakie wyzwania czekają ich na nowym stanowisku.
Teraz te wielkie wyzwania dla Kościoła stoją przed kardynałem Jorge Bergolio: laicyzacja, pustoszejące świątynie, skandale pedofilskie, reforma Kurii Rzymskiej. Nowy papież Franciszek I musi się energicznie zabrać do pracy.