Z jednej strony nowy papież to wszechstronnie wykształcony człowiek, który święcenia przyjął, gdy był już w pełni dojrzały. Z drugiej zaś, Jorge Mario Bergoglio oskarżany był o współpracę z argentyńską juntą wojskową i przyczynienie się do śmierci wielu lewicujących kapłanów. Po nowym Ojcu Świętym trudno spodziewać się także rewolucyjnych poglądów. Związki partnerskie uważa za destrukcyjne, a wychowywanie dzieci przez homoseksualistów ocenia jako pogwałcenie praw dziecka. Przełomu mogą spodziewać się jednak zwolennicy antykoncepcji...
Po ogłoszeniu imienia nowego papieża na placu Świętego Piotra nastała cisza podobna do tej, która zaoponowała w tym miejscu po wyborze Jana Pawła II w roku 1978. Kard. Jorge Mario Bergoglio, który od dziś przyjął imię Franciszek I, dla większości wiernych był bowiem człowiekiem anonimowym. Kim jest nowy Ojciec Święty?Papież Franciszek I, czyli kard. Jorge Mario Bergoglio to 77-letni Prymas Argentyny i były przewodniczący tamtejszego Episkopatu. Argentyński jezuita jest zaskoczeniem nie tylko ze względu na to, iż dotąd pozostawał w ostatnim rzędzie tzw. papabile, ale również dlatego, iż jest on pierwszym papieżem pochodzącym spoza Starego Kontynentu. - Moi bracia wybrali mnie prawie z końca świata - mówił w pierwszych słowach skierowanych do zebranych przez Bazyliką Św. Piotra.
Papież Franciszek I to człowiek nie tylko niezwykle doświadczony, ale i wszechstronnie wykształcony. Nim wstąpił do zakonu jezuitów, obronił dyplom z chemii. Dopiero wówczas Jorge Mario Bergoglio poczuł powołanie i wstąpił do seminarium duchownego w leżącym pod Buenos Aires Villa Devoto. Okres nowicjatu Bergoglio odbył w Chile, gdzie oprócz pogłębiania duchowości podjął również kolejne studia humanistyczne. Jeszcze przed święceniami zdobył dyplom z filozofii na Colegio Maximo San José w San Miguel, a w Colegio de la Immaculada w Santa Fe ukończył studia z zakresu literatury i psychologię. Dyplom teologa zdobył na uczelni Colegio del Salvador w stolicy Argentyny, Buenos Aires.
W stanie duchownym Jorge Mario Bergolgio pozostaje od roku 1969. Święcenia przyjął więc w symbolicznym wieku 33 lat. Także po wstąpieniu w stan duchowny Bergoglio pozostawał czynny naukowcem i przez pewien okres pełnił funkcję rektora Colegio Maximo San Jose w San Miguel.
W biografii nowego Ojca Świętego jest jednak także kilka kontrowersyjnych kart. Jeszcze do ogłoszenia wyboru konklawe w nocie biograficznej nowego papieża na Wikipedii można było znaleźć informację, że w okresie rządów junty wojskowej w Argentynie na przełomie lat 70-tych i 80-tych Jorge Mario Bergoglio donosił reżimowi na księży związanych z ruchem lewicowym. W tym tych, którzy później znikali w niewyjaśnionych okolicznościach. Choć dokumenty potwierdzające to mają znajdywać się w książce Horacio Verbitskyego „El Silencio”, tuż po wyborze te informacje zniknęły z polskiej wersji Wikipedii. Informacje o rozwijającej się karierze Jorge Mario Bergolgio w okresie rządów junty można jednak wciąż znaleźć w wersji hiszpańskojęzycznej.
Podobno to właśnie dawny sprzeciw wobec popularnej niegdyś w Ameryce Południowej teologii wyzwolenia i niezmienny konserwatyzm miał argentyńskiemu jezuicie zapewnić wielką sympatię ze strony papieża Jana Pawła II, który kilka lat przed śmiercią wyniósł go do godności kardynalskiej. Sympatia papieża-Polaka sprawiała, iż Jorge Mario Bergoglio był wymieniany wśród faworytów do zajęcia Tronu Piotrowego już przed ośmioma laty.
Kard. Jorge Mario Bergoglio jest w Argentynie znany raczej jako człowiek niezwykle skromy. Przez długi czas bronił się na przykład przed zamieszkaniem w wystawnym Pałacu Biskupim w Buenos Aires. Jego przyjaciele wielokrotnie opowiadali też, że nawet jako kardynał najbardziej lubił poruszać się komunikacją miejską i z niechęcią korzystał ze służbowej limuzyny. Nie miał także służby i samemu prowadził swoje mieszkanie sprzątając i gotując.
Mimo to, nie cieszy się jednak wyjątkową sympatią ze strony liberalnych członków argentyńskiego Kościoła Katolickiego. Będąc jeszcze kardynałem, nowy papież Franciszek I zasłynął jako nieustępliwy obrońca konserwatywnych wartości. Przed trzema laty ostro potępił on adopcję przez pary homoseksualne, argumentując, iż jest to forma dyskryminacji praw dziecka. Same związki jednopłciowe uważa tymczasem za destrukcyjne dla społeczeństw. - Nie bądźmy naiwni, nie mówimy tu o zwykłej politycznej batalii, tylko o destrukcyjnych pretensjach wobec Bożego planu. Nie mówimy o zwykłej ustawie, ale raczej o machinacjach z Ojcem Kłamstwa, który stara się zmylić i zwieść dzieci Boże - grzmiał przed trzema laty, gdy w Argentynie trwała debata nad legalizacją związków partnerskich.
Podobne poglądy na realia współczesnego świata ma jednak absolutna większość hierarchów, którzy przed dwoma dniami wchodzili na konklawe. Trudno było więc oczekiwać, by nowym papieżem został jeden z nielicznych postępowców. - Kościół jest niezmienny. Jeśli ktoś chce od niego zmian rewolucyjnych, to się nie doczeka - tak skomentował wybór Franciszka I na antenie TVP Info bp. Tadeusz Pieronek. Nie wszyscy, którzy oczekiwali, że na tronie Stolicy Apostolskiej zasiądzie postępowiec powinni czuć się zawiedzeni. Argentyński duchowny znacznie mniej konserwatywne poglądy od poprzedników ma na temat antykoncepcji. Nie jest co prawda zwolennikiem jej pełnego upowszechnienia, ale dopuszcza stosowanie prezerwatyw jako sposobu walki z chorobami zakaźnymi.