Żony Kurskiego i Martyniuka urządziły pogawędkę w komentarzach. Mają wspólnego wroga
redakcja naTemat
09 lutego 2024, 10:24·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 lutego 2024, 10:24
Joanna Kurska pozwała TVP ze względu na jej zdaniem kłamliwy materiał, który Telewizja Publiczna przygotowała razem z Onetem. Murem za żoną byłego prezesa TVP stanęła Danuta Martyniuk, czyli żona "króla disco polo". "To jest teraz TVPPO" – skomentowała Martyniuk.
Reklama.
Reklama.
Danuta Martyniuk stanęła w obronie Joanny Kurskiej
Zgodnie z doniesieniami TVP i Onetu Joanna Kurska przez niewiele ponad rok pracy w TVP miała zarobić ponad 1,5 mln złotych. Miesięczne wynagrodzenie żony byłego prezesa Telewizji Polskiej miało wynosić 117 tysięcy złotych.
Kurska twierdzi jednak, że te liczby są nieprawdziwe i utrzymuje, że jej miesięczne zarobki zamykały się w kwocie 23 tysięcy złotych brutto. Żona Jacka Kurskiego po emisji materiału zapowiedziała, że pozwie Telewizję Publiczną i jak powiedziała, tak zrobiła.
W czwartek (8 lutego) opublikowała zdjęcie pozwu, w którym żąda od TVP i szefa programu "19.30" odszkodowania w wysokości 100 tysięcy złotych. Komentarz ze wsparciem pod wpisem zamieściła Danuta Martyniuk, która jednocześnie uderzyła w rządzącą obecnie partię.
"Asiu, brawo, brawo i jeszcze raz brawo, masz moje poparcie. To jest teraz TVPPO" – napisała żona "króla disco polo".
"Dziękuję Danusiu, im się wydaje, że mogą wszystko, mogą nas opluwać, kłamać, niszczyć; że tylko oni mogą pracować w mediach, tylko oni mogą zarabiać, jeździć na wakacje, no chyba nie! Zbudowaliśmy piękną Polskę i nie damy tego zrujnować. Przecież oni nawet nie wygrali tych wyborów" – odpisała Kurska.
"Oczywiście, nie wygrali, poskładali się z czterech i się mądrzą" – dodała Martyniuk w kolejnym komentarzu.
Warto zaznaczyć, że żona Zenka Martyniuka jest pośrednią "ofiarą" zmian w Telewizji Polskiej, w której jej partner regularnie dostawał dochodowe angaże.
Kobieta poddała się rynoplastyce oraz serii zabiegów odmładzających. Niedawno pojawiła się na jednym z branżowych eventów, podczas którego udzieliła kilku wywiadów. Opowiedziała wówczas o kuluarach wciąż trwającej metamorfozy.
"Ostatnio dosyć często bywam w klinice. Miałam niedawno softwave, stymulatory tkankowe, nici, 10 maja wracam znów na nici – zapowiada z ekscytacją. Będziemy coś robić przy powiekach dolnych, żeby oko było bardziej otwarte... Później mam znowu lifting szyi i całego owalu twarzy... Jeszcze trochę przede mną, ale wszystko robię z umiarem" – opowiadała na łamach "Super Expressu".