Oni zjedli pączka ze złotem. Jak mi smakował?
Oni zjedli pączka ze złotem. Jak mi smakował? Fot. Instagram / Mariusz Kozak // Fot. Instagram / Dominik Rupińki

Tłusty czwartek to prawdziwego święto... pączków. Tego dnia influencerzy Mariusz Kozak i Dominik Rupiński postanowili zjeść (prawdopodobnie) najdroższy wypiek w Polsce. Był on z dodatkami złota i kosztował... 100 złotych. Jak im smakował?

REKLAMA

Już nie pączki po 22 złote u Magdy Gessler, ani za 49 u Kuby Wojewódzkiego. Prawdziwym hitem w tym roku okazał się "złoty" pączek za 100 złotych z cukierni o nazwie "KAISER Patisserie".

Jak pisaliśmy w naTemat ta słodkość ma w środku szafranowy krem na bazie mascarpone, a na wierzchu sześć arkuszy jadalnego złota. Ponadto lokal reklamował, że owy pączek jest trzy razy większy niż standardowy.

Główną siedzibę cukiernia ma w Słupsku, ale ich lokalne są też w: Berlinie, Szczecinie, Kołobrzegu, Słupsku, Gdyni, Sopocie, Gdańsku Garnizonie i Centrum oraz Warszawie.

Zjedli pączka za 100 złotych. Jak im smakowało? Było warto?

Do tej w stolicy wybrał się między innymi Dominik Rupiński. Polski youtuber i influencer podzielił się swoimi wrażeniami. – Jest słuchajcie olbrzymi. Ma 24k złoto, a w środku nadzienie z mascarpone z szafranem. Kosztował 100 zł i uwaga było ich tylko 10 na Warszawę i ja kupiłem właśnie ostatni – opowiadał.

Twórca internetowy zabrał pączka do mieszkania, tam go rozkroił i zjadł. Choć bardzo mu smakował, to smaku złota, za które trzeba najwięcej zapłacić w ogóle nie czuł.

– Trzeba przyznać, że ciasto tego pączka jest po prostu perfekcyjne. Jest mięciutkie, sprężyste i nie jest suche. Samo nadzienie w sobie jest ekstra delikatne, rozpływa się niczym pyszny serek. Myślałem, że będzie bardziej wyczuwany szafran. Generalnie jest to najlepszy pączek jakiekolwiek jadłem, ale czy był wart 100 zł? Zapewne cena jest adekwatna, jeżeli chodzi o to złoto, którego finalnie w smaku nie czujecie – przyznał.

Mariusz Kozak z programu "Gogglebox. Przed telewizorem" także chciał zjeść tego samego pączka. Poszedł do lokalu, ale już o godzinie 9:20 nie było ani jednego. Zakupił jednak podobnego, też ze złotem, ale już mniejszą ilością i polewą czekoladową.

Gwiazdor w tym samym materiale zjadł też pączki po 0,49 groszy. Jego zdaniem te były nieco suche.