Nieustanne uczucie zmęczenia, przygnębienie i skłonność do tycia – to najbardziej dokuczliwe objawy choroby Hashimoto. Pomimo dokuczliwości tych objawów, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że się z nią zmaga. – Od kiedy rozpoznano u mnie chorobę, moi bliscy są zdecydowanie bardziej wyrozumiali – mówi nam Marta z Krakowa, która przez Hashimoto potrafi pójść spać nawet o 21.00.
Często wydaje nam się, że uczucie zmęczenia i rozdrażnienie jest spowodowane ciężką pracą, wiosennym przesileniem albo złą dietą. I choć te wszystkie powody z pewnością nie wpływają pozytywnie na nasze zdrowie, to przyczyna naszego złego samopoczucia może być znacznie poważniejsza. – Zawsze czułam się zmęczona, miałam bardzo suchą skórę, ale nie spodziewałam się, że to może być coś poważniejszego – mówi nam 27-letnia Marta z Krakowa.
Układ immunologiczny normalnie nastawiony na zwalczanie bakterii, wirusów, ulega tutaj rozregulowaniu i zaczyna "atakować" własne komórki. CZYTAJ WIĘCEJ
Marta nie jest wyjątkiem, gdyż wielu pacjentów nie zdaje sobie sprawy z tej choroby, gdyż przebiega ona bezobjawowo, a ewentualne dolegliwości są bagatelizowane. Choroba ma jednak charakter postępowy, a brak leczenia może doprowadzić do poważnych problemów z tarczycą.
Maria z Warszawy, która także choruje na Hashimoto, dowiedziała się o chorobie od ginekologa. – Polecając mi różnego rodzaju badania zwrócił uwagę na to, że moje wyniki nie są do końca dobre i podejrzewał kłopoty z tarczycą. Okazało się, że mam znacznie podwyższony poziom TSH (hormon przedniego płata przysadki, regulującym funkcję wydzielniczą tarczycy) i mam Hashimoto – mówi Maria.
Czym właściwie jest Hashimoto?
Choroba Hashimoto to jedno ze schorzeń prowadzących do niedoczynności tarczycy, lecz jej rozpoznanie jest wyjątkowo trudne. Pierwsze przypadki tej choroby opisał japoński chirurg Hakaru Hashimoto już w 1912 roku. Zdecydowanie częściej występuje ona u kobiet między 30 a 50 rokiem życia, które stanowią aż 95% chorujących.
Marta z Krakowa dowiedziała się o swojej chorobie przypadkiem. – Na Hashimoto chorowała moja kuzynka, później okazało się, że również moja mama. Wtedy zgłosiłam się do lekarza, który wysłał mnie na badanie kontrolne. Badania poziomu hormonów pokazały jednoznacznie, że to musi być Hashimoto – wspomina Marta. I choć zawsze miała kłopoty z utrzymaniem właściwej wagi, nie spodziewała się, że winna temu będzie nie dieta, a właśnie choroba.
Również dla Marii z Warszawy orientalna nazwa choroby nie była obca, gdyż jej mama także choruje na Hashimoto. Tyle tylko, że u niej doszło już do niedoczynności tarczycy, która u Marii pozostaje na razie w "uśpieniu" i działa prawidłowo. Wszystko dzięki zażywaniu leków, zawierających sztuczny hormon tarczycy. Na razie stanowią one raczej rozwiązanie profilaktyczne, w razie razie ich odstawienia, rozwój choroby zdecydowanie by przyspieszył.
Przyczyny nie są znane
Przewlekłe limfocytowe zapalenie gruczołu tarczowego, bo i tak nazywa się czasem tę chorobę, ma podłoże autoimmunologiczne. Rozpoznanie Hashimoto ma miejsce najczęściej w jej zaawansowanej fazie, gdy dochodzi już do niedoczynności tarczycy. Pomimo, że chorobę opisano już ponad sto lat temu, jej przyczyny do dziś nie są znane lekarzom. Szacuje się, że cierpi na nią 2 procent populacji świata, lecz liczba chorujących prawdopodobnie będzie wzrastać.
– Największym minusem Hashimoto jest to, że ciągle czuję się zmęczona, choć nie mam ku temu powodu – mówi Marta, która całe życie czuje się senna, choć z charakteru jest osobą niezwykle aktywną. Kolejne dolegliwości, które "udawały" inną chorobę, a które uprzykrzały życie Marty, to wiecznie zimne stopy i dłonie.
Marta często denerwuje się tym, że osoby które jej dobrze nie znają, bagatelizują jej przypadłość i tłumaczą ją zwykłym lenistwem. – Od kiedy rozpoznano u mnie chorobę, moi bliscy są zdecydowanie bardziej wyrozumiali i nie dziwi ich już to, że o godzinie 21.00 mam ochotę położyć się spać. Poza tym chodzę teraz często do endokrynologa aby zbadał mój poziom TSH oraz powiedział, czy dawka leków które przyjmuję jest wystarczająca. Maria zaś jest obecnie na etapie czekania, gdyż poza przyjmowaniem leków, nie jest w stanie zapobiec rozwojowi choroby.
Pierwszy atak choroby bardzo często przychodzi po porodzie, gdy kobieta jest jeszcze osłabiona. Szczególnie narażone na Hashimoto są właśnie takie osoby jak Marta, czyli posiadające w rodzinie osoby, u których już rozpoznano tę przypadłość. Te osoby w pierwszej kolejności powinny poddać się badaniu.
Reklama.
Leczenie:
Niedoczynność tarczycy leczy się, stałym podawaniem preparatu tyroksyny.
Na początku stosuje się małe dawki leku. Dawki ustala się w proporcji do ciężaru ciała,
uwzględniając jednak indywidualną reakcję na preparat. CZYTAJ WIĘCEJ