Były premier rządu PiS Mateusz Morawiecki złamał nogę, a dokładnie kostkę, co ustaliły media. W weekend dodał bowiem zdjęcie z gipsem i wymowny opis, ale nie napisał dokładnie, co się wydarzyło. W poniedziałek poznaliśmy szczegóły tego, co mu się stało.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Morawiecki ma problemy ze zdrowiem. Wiadomo, co dokładnie mu się stało
"Co prawda nie ma śniegu, ale i tak bywa ślisko. O wypadek nietrudno. Uważajcie na siebie! Ze szkolnych lat pamiętam, że na gipsie pojawiły się autografy. Dzisiaj pierwszy od córki" – napisał w niedzielę na swoim profilu na Instagramie były premier RP Mateusz Morawiecki, pod zdjęciem ze wspomnianym gipsem.
A jak dowiedział się dziennik "Fakt", były szef rządu złamał kostkę. Gazeta ustaliła, że były premier przewrócił się w niedzielę pod kościołem niedaleko domu i to wtedy doszło do urazu.
Współpracownik ujawnia, jak się czuje Morawiecki
– Premier czuje się dobrze, choć utrudnia to codzienną pracę. W ciągu najbliższych dni planowane są dodatkowe badania złamanej kostki i konsultacje lekarskie, które potwierdzą, jaki będzie dalszy przebieg leczenia i kiedy premier Morawiecki będzie mógł wrócić do normalnego funkcjonowania – usłyszał "Fakt" od współpracownika Mateusza Morawieckiego.
Nie jest jasne, co dalej z udziałem Morawieckiego w kampanii przed wyborami samorządowymi. W sztabie mają na razie nic nie przesądzać. A PiS nie najlepiej wypada przecież w sondażach.
W ostatnich dniach firma United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski zapytała bowiem Polaków, kto ich zdaniem wygra w wyborach samorządowych w kwietniu tego roku.
Zdobywcą drugiej lokaty nie jest jednak PiS. 22,8 proc. ankietowanych, czyli drugi wynik w sondażu, wskazało, że nie wie, kto wygra wybory w kwietniu. Dopiero na trzecim miejscu z wynikiem 20,5 proc. uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość. 13,8 proc. ankietowanych postawiło na Trzecią Drogę, 2,5 proc. na Konfederację i zaledwie 0,3 proc. na Lewicę.
Co ważne, w samym PiS nie ma też zbyt wesołych nastrojów. – Jestem tym zażenowany. Nie znam osoby, która byłaby zadowolona z tego, co się dzieje. Nawet ci najtwardsi wokół prezesa widzą, że coś jest nie tak. Do tej pory uważali, że prezes jest nieomylny. Myślę, że te osoby czują się teraz jakby opuszczone. Czekają na dalszy rozwój sytuacji – powiedział naszej redakcji anonimowo polityk PiS.
– Na pewno – dodał – jest grupa polityków, której takie zachowanie jak niedawny szturm na Sejm, mogło się podobać. – Ale to wszystko ma jakieś granice. Wydaje mi się, że doszliśmy do takiej granicy. Po wyborach musimy być mentalnie przygotowani na jakieś zmiany. Teraz wszyscy czekają, co będzie – twierdził. Wybory samorządowe są już 7 kwietnia.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.