Awantura przed Sejmem to przy tych historiach pikuś. "Mam rozbitą głowę i szczękę. Nie czuję zębów"
Katarzyna Zuchowicz
08 lutego 2024, 06:07
·
5 minut czytania
Do krzyków, obelg i awantur w Sejmie już się przyzwyczailiśmy. Na sali sejmowej widzieliśmy też przepychanki, próby napaści, wyrywanie sobie mikrofonów, telefonu, były nawet rękoczyny. Ale tym, co zadziało się 7 lutego, wskoczyliśmy jakby na kolejny poziom. Jaki będzie następny krok? Bójka jak w Korei Południowej czy ostatnio na Malediwach?