To przyszły prezydent Polski? Tobiasz Bocheński dla naTemat: "Nie boję się osób LGBT"
– Nie powiedziałem, że się boję, że osoby LGBT sprawią, iż moje małżeństwo się rozpadnie. Nikt nie żyje w zatomizowanych jednostkach, ja też znam osoby LGBT, ale to dzieli wszystkie społeczeństwa zachodnie – powiedział w "Rozmowie dnia" w naTemat Tobiasz Bocheński, kandydat na prezydenta Warszawy (aspirujący do prezydenta Polski) z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
– Obecnie na przykład w Stanach Zjednoczonych mamy Trumpa i mamy Bidena, mamy Republikanów i Demokratów. Jedni się opowiadają za pewną wizją społeczeństwa, a drudzy za inną. Jedna jest konserwatywna, w tym sensie, że broni tego, co zastane, a druga jest progresywno-rewolucyjna, czyli chce wprowadzić nowe rozwiązania, nie jako zwyczaje czy coś, co istnieje w społeczeństwie, tylko chce je zalegalizować – dodał.
Odnosząc się do wyborów samorządowych, Tobiasz Bocheński stwierdził, że chce zaproponować odmienną wizję Warszawy od tej Rafała Trzaskowskiego.
– Chcę dla Warszawy, w odróżnieniu od pana Trzaskowskiego, wizji, która jest oderwana od ogólnopolskiej polityki. Pan prezydent Trzaskowski uwielbia tematy ogólnopolskie, dobrze się w nich czuje i jest politykiem formatu ogólnopolskiego, ale uciekają mu te warszawskie. Ja proponuję politykę zdrowego rozsądku, proponuję zajmowanie się sprawami, które wpływają na jakość naszego życia. Skupmy się na bezpiecznych chodnikach i zlikwidowaniu korków, na problemie mieszkaniowym. Zastanówmy się, jak miasto naprawdę powinno być bardziej zielone. Mamy problemy z dziećmi i młodzieżą, w kontekście psychiatrii i psychologii dziecięcej, mamy problem z otyłością – powiedział.
– O takich rzeczach będę chciał mówić, ale nie mogę wszystkiego zdradzić, bo jeszcze programu nie ogłosiłem – podkreślił Bocheński.