redakcja naTemat.pl
Walka w finale toczyła się miedzy najlepszą polską rakietą a reprezentantką Kazachstanu, Rosjanką Jeleną Rybakiną. Iga Świątek nie dała szans rywalce. Została mistrzynią WTA 1000 w Dausze.
Mecz finałowy był ostatnim elementem, który dzielił Igę Świątek od trzeciego tytułu z rzędu. Jak informowaliśmy w naTemat, w piątek (16.02) Polka uzyskała miejsce w finale nawet nie pojawiając się na korcie. Jej czeska rywalka Karolina Pliskova zrezygnowała z turnieju z powodu kontuzji dolnego odcinka pleców.
Finałowy mecz między Igą Świątek a Jeleną Rybakiną odbył się w sobotę (17 lutego) w Dausze. Podczas spotkania polska zawodniczka nie odpuszczała ani na chwilę. Obie szły łeb w łeb, a różnica w rozegranych setach była minimalna.
W początkowym secie Świątek miała przewagę na Rybakiną - w pierwszej połowie wygrała 7:6. W drugim zaś wygrała 6:2. Warto wspomnieć, że Polska trzeci rok z rzędu zdobyła mistrzostwo w Dausze.
W trakcie meczu Świątek zaliczyła dwa asy serwisowe, zaś jej przeciwniczka trzy. Walka o koronę trwała dwie godziny i 18 minut. Pomimo wietrznych warunków polska mistrzyni nie straciła żadnego seta.
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, w zmaganiach rangi WTA Polka wygrała z Kazaszką tylko raz. Było to 24 września 2021 roku podczas ćwierćfinału turnieju w czeskiej Ostrawie.
Trzy kolejne pojedynki pomiędzy Świątek a Rybakiną zostały rozegrane w 2023 roku. Wówczas triumfowała w nich 24-letnia reprezentantka Kazachstanu. Urodzona w Moskwie tenisistka w ubiegłym roku była lepsza kolejno w: Australian Open, Indian Wells i w Rzymie, gdzie kontuzjowana Polka zeszła z kortu.