
Coraz bardziej nieprzyjemnie robi się w obozie Prawa i Sprawiedliwości. Na łamach dwumiesięcznika "Arcana" niezwykle krytyczny wobec Jarosława Kaczyńskiego tekst opublikował właśnie prof. Andrzej Nowak. Jeden z głównych autorytetów polskiej prawicy stwierdza, że prezes PiS "nie sprostał wielkiej odpowiedzialności, którą sam na siebie przyjął".
"Jarosław Kaczyński niestety nie sprostał już tej wielkiej odpowiedzialności, którą sam na siebie przyjął. Najbardziej brutalnym tego świadectwem jest wynik ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce" – czytamy w tekście prof. Andrzeja Nowaka.
"Nie mam na myśli tylko faktu, że PiS te wybory przegrał, to znaczy musiał w ich wyniku oddać władzę ustawodawczą i wykonawczą w państwie. Mówię o widocznych już konsekwencjach tej przegranej" – dodaje autor.
W dwumiesięczniku "Arcana" prawicowy intelektualista twierdzi, iż prezesa Prawa i Sprawiedliwości obciąża "całkowita bezradność wobec metod przejmowania rządów przez koalicję 13 grudnia". Prof. Nowak krytykuje Kaczyńskiego za to, że partia nie zabetonowała wpływów na wypadek porażki w wyborach.
Na tym jednak nie koniec. Ostro jest też w podsumowaniu tekstu, gdy profesor wymownie stwierdza, że "gotowość do odejścia jest miarą dojrzałości". Przypomina on, że o wskazanie młodego następcy apelował do Kaczyńskiego już po wyborze prezydenta Dudy na pierwszą kadencję, a dziś naprawdę potrzeba "zmiany w sztafecie pokoleń budujących Polskę".
Zobacz także
Gęstnieje atmosfera wokół PiS. Coraz więcej krytyki pod adresem Kaczyńskiego i spółki
Jak wspominaliśmy już w naTemat.pl, atmosfera wokół Prawa i Sprawiedliwości gęstnieje wręcz z dnia na dzień. Pod nazwiskiem szefostwo partii ostro krytykuje były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, ale nie brakuje też przecieków od mniej odważnych posłów. Oni utyskują na "rozgoryczenie, zażenowanie i frustrację", które mają być codziennością w PiS.
Nie jest tajemnicą, że bardzo źle na partię Jarosława Kaczyńskiego wpłynęły nowe informacje o skali inwigilacji systemem Pegasus, której prawdopodobnie poddano także polityków PiS. "Psychozę" w tej kwestii ma dodatkowo nakręcać konflikt między kilkoma najbardziej wpływowymi graczami w partii.
