Monika Pawłowska potwierdziła, że przyjmie mandat po Mariuszu Kamińskim, czym zniweczyła całą narrację Prawa i Sprawiedliwości, które cały czas twierdzi, że były szef MSWiA nadal jest posłem. Polityczka z pewnością podniosła ciśnienie na Nowogrodzkiej, dlatego atmosfera na sali plenarnej w środę będzie napięta, zważywszy na fakt, gdzie będzie siedziała.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Odpowiadając na pismo marszałka Sejmu RP, podjęłam decyzję o przyjęciu propozycji objęcia mandatu poselskiego. Złożę wniosek o dołączenie do klubu PiS po ślubowaniu, jednocześnie pozostając aktywnym członkiem partii" – napisała w oświadczeniu.
"Dziękuję rodzinie, przyjaciołom i przede wszystkim moim wyborcom za nieustające wsparcie" – dodała. Swoje słowa potwierdziła w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
– Objęłam mandat poselski. Jestem po krótkiej rozmowie z panem marszałkiem. Czuję się członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Oczywiście po ślubowaniu będę chciała przystąpić do klubu PiS – zadeklarowała.
Zniweczone plany Kaczyńskiego
Nie ma co ukrywać, że decyzja Pawłowskiej mocno krzyżuje plany PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego twierdzi bowiem cały czas, że Mariusz Kamiński jest posłem. Potwierdzają to poniekąd ustalenia Wirtualnej Polski, która przekazała, że Pawłowska osobiście spotkała się z Jarosławem Kaczyńskim na Nowogrodzkiej, by przekazać mu, że nie odmówi wzięcia mandatu po Kamińskim.
Prawo i Sprawiedliwość miało ją jednak kusić miejscem biorącym na listach do sejmiku województwa lubelskiego, a następnie możliwością objęcia ważnej funkcji w regionie.
Decyzja Pawłowskiej ostatecznie jednak dowodzi, że nie dała się przekonać Kaczyńskiemu. Sprzeciwiając się prezesowi PiS, polityczka nie pomyślała chyba jednak o jednym – tym, gdzie będzie siedziała w Sejmie. Zwrócił na to uwagę satyryczny fanpage na Facebooku "Oglądam "Wiadomości", bo nie stać mnie na dopalacze".
"Monika Pawłowska poinformowała, że przyjęła mandat poselski i czując się członkiem klubu PiS, chce przystąpić do niego zaraz po ślubowaniu. To białe miejsce to dotychczasowe miejsce do siedzenia dla posła Kamińskiego. Wyobrażacie sobie tę atmosferę podczas posiedzeń?" – czytamy we wspomnianym poście.
Do niego załączono grafikę, które prezentuje, obok kogo siedział w Sejmie Kamiński, którego teraz zastąpi Pawłowska. Zasiądzie obok Schreibera i Macierewicza, a przed sobą będzie miała Bartuś i Morawieckiego.
Oczywiście nie jest przesądzone, że to właśnie tam PiS pozwoli usiąść Pawłowskiej, bo na sali plenarnej Sejmu jest wiele pustych miejsc, gdzie mogą ulokować nową posłankę. Pytanie tylko, czy zaakceptują ją w klubie?