7768,35 zł – tyle wyniosło średnie wynagrodzenie w styczniu tego roku. Choć z raportu GUS wynika, że to spadek o 3,3 proc. w porównaniu z grudniem 2023 r., to jednocześnie jest to również spory wzrost w stosunku do stycznia ubiegłego roku. Zdaniem ekonomistów pensje Polaków są na dopalaczach i za wzrostem stoi duża podwyżka minimalnego wynagrodzenia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Polsce, które w styczniu wyniosło 7768,35 zł, jest aż o 12,8 proc. wyższe niż w styczniu 2023. Tak wynika z raportu opublikowanego przez Główny Urząd Statystyczny. To także spadek w porównaniu z grudniem o 3,3 proc., kiedy to średnia płaca wyniosła 8032,96 zł.
"Spadek ten był efektem zmniejszenia skali lub niewystępowania w styczniu wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu, m.in. wypłat premii kwartalnych, rocznych i świątecznych, nagród rocznych, jubileuszowych, nagród z okazji Dnia Górnika, wypłat z tytułu przepracowanych godzin nadliczbowych, a także odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń)" – czytamy w raporcie GUS.
Nowe dane GUS o zarobkach Polaków. Ogromny wzrost średniego wynagrodzenia
Wyjaśnijmy, że opublikowane dane o wynagrodzeniach w styczniu 2024 r. to średnie pensje w firmach zatrudniających co najmniej 9 osób. Jednocześnie wzrost płac jest teraz wyższy od inflacji, która w styczniu wyniosła 3,9 proc.
Tempo wzrostu średniej płacy jest również wyższe, niż oczekiwali tego ekonomiści, którzy spodziewali się wzrostu na poziomie 10,9 proc. rok do roku. Zdaniem analityków stoi za tym duża podwyżka płacy minimalnej.
Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2024 minimalne wynagrodzenie wynosi 4242 zł brutto, czyli o blisko 18 proc. więcej niż w drugiej połowie ubiegłego roku (3600 zł). Od 1 lipca płaca minimalna wyniesie z kolei 4300 zł brutto.
"Wzrost wynagrodzeń powrócił na dwucyfrowe poziomy. To jednak w dużej mierze efekt podwyżki płacy minimalnej. Liczba firm, które organicznie oferują podwyżki, maleje" – ocenił na platformie X Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
W jego ocenie kolejne miesiące przyniosą spadek tempa wzrostu płac. "Niemniej spadek inflacji będzie silniejszy niż tempa wzrostu płac. W efekcie zamożność podnosi się. To jasny sygnał do odbudowy konsumpcji – warto jednak zwrócić uwagę, że nastąpi to z opóźnieniem związanym z odbudową oszczędności. Wyniki w I kw. będą umiarkowane" – dodał Rybacki.
Jak poinformował nasz bratni portal INNPoland.pl, pod koniec stycznia GUS opublikował też raport dotyczący Produktu Krajowego Brutto. Jak czytamy, wzrósł on w ciągu całego 2023 roku jedynie o 0,2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.