Nie żyje wybitny polski żeglarz. Zmarł podczas rejsu na Martynice.
Nie żyje wybitny polski żeglarz. Zmarł podczas rejsu na Martynice. FOT. PRZEMEK SWIDERSKI/REPORTER

19 lutego zmarł wybitny polski żeglarz kapitan Ryszard Wojnowski. Jako pierwszy Polak w historii opłynął biegun północny, czyli jeden z najtrudniejszych szlaków na świecie. Miał 66 lat.

REKLAMA

O śmierci kapitana Ryszarda Wojnowskiego poinformował prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego Bogusław Witkowski. 66-latek zmarł po długiej walce z chorobą nowotworową w szpitalu na Martynice.

Nie żyje Ryszard Wojnowski

"Kapitan Wojnowski zmarł w szpitalu po długiej chorobie podczas rejsu na Karaibach. Polskie żeglarstwo poniosło ogromną stratę – był to bowiem nie tylko znakomity żeglarz, który miał wielką wiedzę i bogatą praktykę, ale również świetny organizator. Warto podkreślić, że cały czas pływał w starym klasycznym stylu, z pełną etykietą" – napisał Witkowski.

Jako pierwszy Polak opłynął biegun północny

Dziesięć lat temu zaczął żeglować na jachcie "Lady Dana 44", który zaprojektowano z myślą o konkretnej wyprawie - wymagającym rejsie wokół bieguna północnego. Polska jednostka po raz pierwszy pokonała wówczas słynne Przejście Północno-Wschodnie, a rok później Przejście Północno-Zachodnie.

Po czterech latach, na tym samym jachcie, Ryszard Wojnowski opłynął świat. Oba te osiągnięcia zapewniły mu dwukrotnie Nagrodę Honorową Rejs Roku – Srebrny Sekstant i tytuł Pomorskiego Żeglarza Roku 2018.

Do żeglarstwa trafił dzięki harcerzom

Ryszard Wojnowski urodził się 16 września 1957 r. w Sopocie. Na swoją żeglarską pasję trafił przez przypadek. Gdy jako 10-latek przechodził z zuchów do harcerstwa okazało się, że jego drużyna będzie wodna. Został wówczas członkiem Harcerskiego Jacht Klubu Wodnik w Gdańsku.

Podczas swojego życia mieszkał w wielu różnych państwach. W 1981 roku wyjechał do Brazylii, gdzie żył przez osiem lat. Następnie przebywał także w Dubaju i Bahrajnie. Do ojczyzny wrócił w 1995 roku. W tym okresie nie żeglował zbyt często. Do aktywnego żeglarstwa wrócił w 2004 r., jako drugi oficer uczestniczył w rejsie "Panoramy" na Antarktydę, podczas której opłynął przylądek Horn.

Czytaj także: