22-latek zaginął w miniony poniedziałek. Po tym, jak jego rodzina zgłosiła sprawę na policję, funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania młodego mężczyzny. Jak podał lokalny portal gorlice112.pl, do akcji zaangażowano liczne służby, w tym 50 policjantów, 25 strażaków, psa tropiącego, wykorzystano też drona z kamerą termowizyjną.
Jak relacjonowali policjanci, poszukiwania prowadzone były na trudno dostępnym, pagórkowatym i w większości zalesionym ternie w rejonie Ropicy Górnej. Finał akcji małopolskich służb jest jednak tragiczny.
We wtorek rano znaleziono ciało 22-latka. – Znajdowało się ono w pobliżu miejsca zamieszkania mężczyzny – poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach asp. szt. Gustaw Janas.
Sprawą zajmuje się prokuratura. – Wstępnie wykluczono udział osób trzecich – przekazał oficer prasowy lokalnej policji.
Według ustaleń "Faktu" 22-latek wyszedł z domu w poniedziałek późnym popołudniem.
– Policjanci zwrócili się do nas z prośbą o pomoc w poszukiwaniach zaginionego mieszkańca Ropicy Górnej. Do działań zadysponowana została jednostka z Sękowej, Ropicy Górnej, Wapiennego i Moszczenicy – powiedział tabloidowi Dariusz Surmacz z Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach.
"Poszukiwania utrudniał padający deszcz, jednak nasz dron jest do tego przystosowany, a operatorzy, będąc w kontakcie z kolegami z policji, dawali z siebie wszystko. Zalesiony teren został sprawdzony kamerami termowizyjnymi, jednak strażacy i policjanci nie odnaleźli szukanego młodego mężczyzny" – przekazali strażacy z OSP w Moszenicy.
Przez trudne warunki atmosferyczne działania służb zostały zakończone około północy. Następnego dnia, około godz. 8:30, policjanci natrafili na zwłoki poszukiwanego mężczyzny. Znajdowało się ono w lesie, zaledwie kilkaset metrów od jego domu. Ciało 22-latka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok.
Czytaj także: https://natemat.pl/542945,prokuratura-zabrala-glos-ws-zatrucia-galareta-iurii-n-mial-szybko-umrzec