nt_logo

W związku każdy z nas jest dzbanem.... albo filiżanką. Od tego zależy dopasowanie

Agnieszka Miastowska

21 lutego 2024, 14:59 · 4 minuty czytania
Chociaż w języku polskim słowo dzban nabrało niedawno pejoratywnego znaczenia, to w związkowej metaforze dzbana i filiżanki nie ma nic obraźliwego dla żadnej ze stron. Naczynia są tylko symbolem tego, jaką rolę przyjmujemy w miłosnej relacji. Kluczem jest związanie się z kimś, kto jest tym samym naczynkiem co my. Jak to sprawdzić?


W związku każdy z nas jest dzbanem.... albo filiżanką. Od tego zależy dopasowanie

Agnieszka Miastowska
21 lutego 2024, 14:59 • 1 minuta czytania
Chociaż w języku polskim słowo dzban nabrało niedawno pejoratywnego znaczenia, to w związkowej metaforze dzbana i filiżanki nie ma nic obraźliwego dla żadnej ze stron. Naczynia są tylko symbolem tego, jaką rolę przyjmujemy w miłosnej relacji. Kluczem jest związanie się z kimś, kto jest tym samym naczynkiem co my. Jak to sprawdzić?
Związek – jesteś albo dzbankiem albo filiżanką. To kwestia dopasowania Fot. Pexels

Związki – teoria dzbana i filiżanki

Teorię dzbanka i filiżanki spopularyzowała pewna tiktokerka w swoim podcaście. W czasie rozmowy o dopasowaniu w związkach użyła właśnie takiego porównania. Metafora stała się viralem, ale słowa dziewczyny nie były niczym nowym.


Psychologowie od zawsze podkreślają, że w związkach przyjmujemy różne role i podchodzimy do relacji jako konkretne typy osobowości. Millie Ford użyła jednak działającego na wyobraźnię porównania do dzbanka i filiżanki.

– Niektórzy z nas są filiżankami, a inni dzbankami. Kiedy zaczynasz się z kimś spotykać, a sama jesteś dzbankiem, musisz się upewnić, że druga osoba nie jest filiżanką – wskazała.

Chociaż metafora ta niektórym może nasunąć myśl, że pusta filiżanka i napełniający ją dzbanek są idealną, kompatybilną parą to... nic bardziej mylnego. W końcu dzbanek pomieści więcej napoju niż filiżanka – na końcu dzbanek będzie pusty a filiżanka przelana. Tak też tłumaczy to twórczyni porównania.

Według słynnego amerykańskiego psychoterapeuty Garego Chapmana istnieje 5 języków miłości, a jeden z nich to "przysługi i oddanie". Właśnie taki język przyjmują zazwyczaj dzbanki. Dają z siebie dużo, okazują uczucia na wiele sposobów, ich partner/ka nie ma wątpliwości, że mają do czynienia z kimś w relacje bardzo mocno zaangażowanym.

Powiedzmy, że jestem dzbankiem i umawiam się z filiżanką i wlewam tak dużo siebie w tę osobę, że zaczyna się ona przelewać. Filiżanki nie mają zdolności do radzenia sobie z tym. To jest dla nich przytłaczające. Zaczynają cię unikać. Mówią: "zabierz mnie stąd".Millie Fordtiktokerka

Czy więc dzbanek to partner gotowy do związku, "ten dobry", a filiżanka to egoistka, która nie umie go docenić? Zdecydowanie nie. Filiżanka to po prostu zupełnie inny typ osoby.

Filiżanka będzie przytłoczona tym, ile oferuje jej dzbanek, będzie miała ochotę uciec, może być zmęczona nadmiarem energii czy intensywnością, jakiej w relacji oczekuje dzbanek. Dzbanek będzie za to sfrustrowany, odrzucony. Będzie miał poczucie, że zainwestował wiele energii w kogoś, kto jego starań nie doceni ani nie odda.

Teoria dzbanków i filiżanek wywołała w sieci ogromną dyskusję. W komentarzach pod filmem na TikToku ludzie rozprawiają na temat tego, jako kto się identyfikują. Pojawiła się sugestia, że zbyt wielu ludzi jest filiżankami, dlatego w relacjach trudno znaleźć balans.

Jedna z internautek zażartowała też, że niektórych ludzi nie da się sklasyfikować ani jako filiżanki, ani jako kubki.

A niektórzy z nas są talerzami, z których nie da się ani nalać ani ich napełnić.Anonimowa internautka

Filiżanka i dzbanek – chodzi o równość

Metafora dzbanka i filiżanki jest na tyle pojemna, że można ją rozpatrywać na wiele sposobów. Zapytana o komentarz ekspertka od związków Sarah Louise Ryan stwierdziła, że filiżanka i dzbanek służą także do oceny tego, czy jesteśmy w relacji na równych poziomach. Jak tłumaczy, dzbanek powinien być z dzbankiem, a filiżanka z filiżanką, by każda osoba z pary dawała i otrzymywała podobną ilości czasu, energii, uwagi, czułości oraz miłości.

Jeśli masz niską samoocenę i zaniżone poczucie własnej wartości, może się okazać, że ciągnie cię do tych, którzy oferuje od siebie więcej (dzbanki). Z drugiej strony, jeśli czujesz się szczęśliwa i spełniona w swoim życiu, możesz chcieć podzielić się tym z kimś innym, ale trafiasz na osoby (filiżanki), które nie potrafią sobie z tym poradzić lub same nie mają takich uczuć.Sarah Louise Ryanekspertka od związków

Wcale nie chodzi o to, że któreś z naczyń jest lepsze. Kluczem jest to, by wejść w związek z kimś, kto ma podobne potrzeby do nas, a nie przeciwne, bo zawsze będziemy się czuć "puści" lub "przelani".

Jak sprawdzić, czego w relacji potrzebujesz? Spójrz na swoje potrzeby: życiowe, emocjonalne, seksualne. Przeanalizuj, co w poprzednich związkach zawiodło. Zrób listę cech czy zachowań partnera, które są pożądane i takich, które są zupełnymi "red flagami", których tolerować nie będziesz.

Być może niektóre "filiżanki" spojrzą na to i zastanowią się, jak mogą pracować nad rozwojem osobistym i dawać więcej od siebie. "Dzbanki" mogą zdać sobie sprawę, że zawsze dużo dają i nie otrzymują tyle samo, i zadać sobie pytanie, dlaczego tak jest. Być może "filiżanki" i "dzbanki" zaczną spotykać się ze swoimi odpowiednikami, co pozwoli im stworzyć lepsze związki, oparte na szacunku i zaufaniu.Sarah Louise Ryan

Psychoterapeutka wskazuje jednak, by zarówno tę metaforę, jak i wszystkie podobne traktować z dystansem – bo stanowią uproszczenie. W różnych relacjach możemy przyjmować różne role, czasem wynikające z naszej osobowości, a czasem pełne naleciałości z poprzednich relacji.