Informacja, że o. Tadeusz Rydzyk przeszedł na emeryturę, wypłynęła od niego samego przy okazji wywiadu. Redemptorysta odniósł się do wiadomości na temat jego związków z Prawem i Sprawiedliwością.
– Z pogardą mówią: "Rydzykowi PiS dawało miliardy". To nieprawda. PiS nic mi nie dało. Jestem księdzem redemptorystą, zakonnikiem i nie mam żadnej pensji. Od niedawna pobieram emeryturę – powiedział na łamach "Naszego Dziennika".
Jak podawaliśmy w naTemat, w lutym 2023 roku do wyszło na jaw, że prawie 443 tys. zł rocznie płaci Prawo i Sprawiedliwość fundacji Lux Veritatis, kierowanej przez Tadeusza Rydzyka za transmisję na żywo mszy świętych.
Ile pieniędzy z tego trafiało bezpośrednio do o. Tadeusza Rydzyka? Tego nie wiadomo. Trudno także o szczegółowe informacje, jakiego rzędu składki do ZUS ze swojego wynagrodzenia opłacał duchowny, a to właśnie z nich wyliczana jest emerytura.
Mechanizm wyliczania emerytury księży podaje Onet. Jak podaje, wiek emerytalny wynosi w ich przypadku - tak jak u osób świeckich - 65 lat. Wysokość świadczenia jest wypadkową składek, które wpłacali do ZUS.
Katechetom i duchownym, którzy pracowali np. na uczelniach składki do ZUS płaci zakład, w którym są zatrudnieni, podobnie jak innym pracownikom. Ich wysokość zależna jest od wynagrodzenia.
W takiej sytuacji jest o. Tadeusz Rydzyk, który nie tylko był katechetą, ale też pracownikiem uczelni. Gdyby zajmował się jedynie działalnością duszpasterską, wówczas dostawałby minimalną emeryturę 1588 zł i 44 gr brutto – wynika z wyliczeń Onetu.
Dla porównania gazeta "Fakt" podaje, że abp Sławoj Leszek Głódź, wraz z emeryturą biskupią może liczyć na kwotę nawet ok. 18 tys. zł miesięcznie.
Wbrew deklaracjom, które padają ze strony redemptorysty, zmiana władzy bezapelacyjnie dotknęła finansów organizacji prowadzonych przez ojca Rydzyka. W naTemat informowaliśmy między innymi od drastycznym dla niego ruchu, który skierował pod jego adresem minister sprawiedliwości.
Na początku roku ministerstwo poinformowało o wstrzymaniu wypłat z Funduszu Sprawiedliwości. Oznacza to, że wiele podmiotów, w tym właśnie fundacja ojca Tadeusza Rydzyka Lux Veritas musiało zapomnieć o zastrzyku rządowych pieniędzy.
Podmiot należący do duchownego miał w tym roku otrzymać 2 308 800 złotych. Łącznie do końca 2026 roku zaplanowano wypłatę łącznej wysokości aż 7 178 028 złotych.
Wydatki z Funduszu Sprawiedliwości zostały zresztą wzięte pod lupę przez resort Adama Bodnara. Jak informowaliśmy w naTemat, w styczniu poinformowano o ustaleniu składu zespołu śledczego w Prokuraturze Krajowej. Ten ma zajmować się nieprawidłowościami w funkcjonowaniu ww. funduszu. Kierownikiem tego gremium została prok. Marzena Kowalska.
Jak informowaliśmy z naTemat, pieniądze z tego celu, zamiast na pomoc ofiarom przestępstw, trafiły nie tylko do o. Rydzyka, ale też między innymi do kół gospodyń wiejskich. Zdjęcia sprzętów, które z Funduszu Sprawiedliwości otrzymała takowa organizacja z Tusowa, pokazał ówczesny wiceminister Marcin Warchoł.
Czytaj także: https://natemat.pl/494801,garnki-z-funduszu-sprawiedliwosci-co-na-to-kola-gospodyn-wiejskich