Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta

W styczniu stołeczni kupcy okupowali sekretariat gabinetu prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. W odpowiedzi na tę akcję w drzwiach gabinetu zamontowano elektroniczny zamek, który mogą otwierać tylko osoby wyposażone w specjalną kartę magnetyczną.

REKLAMA
Portal Gazeta.pl przypomina, że w styczniu bieżącego roku kilkunastu kupców z przejścia podziemnego przy Dworu Centralnym weszło do warszawskiego ratusza, aby zaprotestować m.in. przeciwko podwyżce stawek czynszowych. Handlarze demonstrowali swoje niezadowolenie już wcześniej, ale poprzednie, mniej drastyczne akcje nie przyniosły powodzenia. Wspierani przez polityków PiS kupcy wtargnęli więc do sekretariatu gabinetu Hanny Gronkiewicz-Waltz i przykuli się łańcuchami do stojących w nim mebli. Razem z posłanką Małgorzatą Gosiewską spędzili tam noc. Kolejnego dnia odwiedzili ich m.in. posłowie Artur Górski i Przemysław Wipler, którzy obiecali przedsiębiorcom pomoc prawną. Handlarze opuścili sekretariat biura prezydent Warszawy dopiero wieczorem, po interwencji policji. Tego dnia Gronkiewicz-Waltz nie odwiedziła ratusza.
Protest kupców skłonił Gronkiewicz-Waltz do zabezpieczenia swojego gabinetu elektronicznym zamkiem. Teraz do biura prezydent Warszawy wejść mogą wyłącznie osoby wyposażone w specjalną kartę magnetyczną. - Pani prezydent nie zamyka się dziś przed obywatelami. Podobnie jak wcześniej będzie się można umówić, tyle że gościa wprowadzi urzędnik. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego - powiedział Jarosław Jóźwiak, zastępca dyrektora Gabinetu Prezydenta Warszawy, dodając, że Gronkiewicz-Waltz otrzymuje coraz więcej nieprzyjemnych anonimów. - Są to groźby, także dotyczące rozwiązań ostatecznych, drastyczne scenariusze - zdradził Jóźwiak.
Źródło: Gazeta.pl