"Ministerstwo Zdrowia informuje, że lekarze, którzy narażali zdrowie i życie kobiet, odmawiając terminacji ciąży zgodnej z polskim prawem, nie zostaną powołani na konsultantów krajowych i wojewódzkich" – poinformowało Ministerstwo Zdrowia na platformie „X”.
Przypomnijmy, że konsultantów krajowych powołuje minister zdrowia spośród specjalistów z poszczególnych dziedzin medycyny, farmacji i innych dziedzin, które mają zastosowanie w ochronie zdrowia. Występuje on o przedstawienie kandydatów do towarzystw naukowych o zasięgu krajowym, które zrzeszają specjalistów w danej dziedzinie.
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej wielu lekarzy obawiało się wykonywania aborcji, nawet jeśli zagrożone było życie matki. Wystarczy przypomnieć kilka tragedii polskich kobiet. W tym śmierć 33-letniej Doroty Lalik z Nowego Targu w piątym miesiącu ciąży.
– Terminacja ciąży? Nie pamiętam, żeby w ostatnich latach taki zabieg był wykonany. Ale pamiętam, jak w szpitalu kobieta rodziła płód bezczaszkowy. Ona nawet nie chciała po urodzeniu patrzeć na to dziecko – mówiła wówczas anonimowo pracownica szpitala, w którym zmarła Dorota.
Przypomnijmy, że aktualnie w Sejmie są cztery projekty ustawy ws. aborcji, a także inne dotyczące antykoncepcji.
Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła projekt ustawy w sprawie aborcji. Politycy z tej koalicji twierdzą, że "odwraca on haniebny wyrok TK z 2020 r.". Poza tym pod koniec stycznia do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej w sprawie aborcji.
Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12. tygodni jej trwania. Poza tym w listopadzie Lewica złożyła dwa projekty ws. liberalizacji przepisów aborcyjnych.
A co o aborcji na żądanie sądzą Polacy? Sondaż na ten temat przeprowadził Instytut Badań Spraw Publicznych dla serwisu StanPolityki.pl. Wynika z niego, że 56,73 proc. respondentów uważa, że niezależnie od przyczyny kobieta powinna mieć prawo do przerwania ciąży.