"Żeby przypomnieć". Mówią nam, dlaczego w rocznicę wojny w Ukrainie przyszli pod ambasadę Rosji
24 lutego obchodziliśmy drugą rocznicę inwazji Rosji na Ukrainę. Przed ambasadą Rosji w Warszawie ustawiono setki krzyży. Przyszło wielu protestujących. – Nie chcę tego problemu zostawiać swoim dzieciom. Bo jest okazja przypomnieć o sobie. Bo będąc w Europie może się wydać, że niby wszystko jest w porządku, jest spokojnie, że nie ma wiadomości z Ukrainy, a to nie jest tak. Nadal jest tak samo ciężka sytuacja – mówili nam uczestnicy protestu. Rozmawiał z nimi nasz reporter Tomasz Golonko.
– Przyszliśmy, żeby przypomnieć, że wojna trwa i żeby ludzie nie zapomnieli o tym. Że ludzie giną. Codziennie giną ludzie. Jeśli Europa nie będzie o tym pamiętała, to wojna przyjdzie dalej. Chciałabym po prostu, żeby ta wojna się skończyła – mówili mu kolejni rozmówcy.