Wtargnął do szpitala z nożem i kanistrem z benzyną. Zaatakował byłą partnerkę
redakcja naTemat
25 lutego 2024, 20:40·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 25 lutego 2024, 20:40
Nawet dożywocie grozi 42-latkowi, który zaatakował w niedzielę byłą partnerkę w szpitalu w Zgierzu. Mężczyzna ugodził kobietę nożem, w plecaku miał też pięciolitrowy pojemnik z benzyną. Zaatakował również świadków, którzy próbowali pomóc napadniętej 32-latce.
Reklama.
Reklama.
Do ataku 42-latka doszło w niedzielę w szpitalu wojewódzkim w Zgierzu w województwie łódzkim. Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna przyszedł do placówki, ponieważ przebywała w nim jego była partnerka.
W pewnym momencie wyciągnął nóż, który miał być ukryty pod jego kurtką, i zaatakował nim 32-latkę. – Mężczyzna podszedł do kobiety i ugodził ją nożem w okolice klatki piersiowej. Ten nóż się złamał – przekazał w rozmowie z TVN24 rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Atak nożownika w szpitalu w Zgierzu. W plecaku miał też kanister z benzyną
Jak dodał prokurator, życiu kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo. 32-latka trafiła od razu na oddział ratunkowy, gdzie przeszła operację. Świadkowie relacjonowali ponadto, że napastnik miał krzyczeć do kobiety, że ją zabije.
Jego atak miał być też wyjątkowo brutalny – po ugodzeniu nożem kobieta przewróciła się, a napastnik miał ją kopać po ciele i ciągnąć za włosy. Mężczyzna zaatakował też gazem pieprzowym świadków, którzy usiłowali pomóc kobiecie.
42-latek uciekł też do jednego ze szpitalnych budynków, ale szybko został ujęty przez personel medyczny. Jak się później okazało, miał przy sobie ponadto substancję łatwopalną. – W plecaku ma pięciolitrowy pojemnik z benzyną – przekazał prokurator Krzysztof Kopania.
Śledczy czekają, aż będzie możliwe przesłuchanie poszkodowanej 32-latki, z kolei 42-latek najprawdopodobniej zostanie przesłuchany w poniedziałek. – Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji co do kwalifikacji tego czynu. Najbardziej prawdopodobne jest, że mężczyzna usłyszy zarzuty usiłowania zabójstwa – zapowiedział rzecznik łódzkiej prokuratury.
W przeszłości 42-latek był już karany między innymi za groźby. Za atak w szpitalu grozi mu nawet dożywocie.