Najpierw upadek na skoczni, a teraz to. Trener Polaków podjął decyzję ws. Kubackiego

W niedzielę Dawid Kubacki musiał oddać swój kwalifikacyjny skok w bardzo trudnych warunkach. Mistrz świata z Seefeld zdołał uzyskać jedynie 176,5 m. Do tego podczas lądowania stracił równowagę i spadł na zeskok, a następnie przez kilkadziesiąt metrów "przejechał" na plecach.

W efekcie nie zakwalifikował się do niedzielnego konkursu na skoczni mamuciej w Oberstdorfie, ale o występie w sobotnich zmaganiach również będzie chciał szybko zapomnieć. "Mustaf" oddał w pierwszej serii sobotniego konkursu słaby skok i nie zobaczyliśmy go w drugiej serii.

Każdy fan skoków narciarskich wie, że obecny sezon dla polskich zawodników jest fatalny. Pojedyncze przebłyski Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Kamila Stocha czy ostatnio bardzo udane występy Aleksandra Zniszczoła, który ma koncie kilka konkursów w czołowej "dziesiątce", nie napawają optymizmem.

Widać też, że Dawid Kubacki zmaga się ostatnio z wyraźnym kryzysem. Po niedzielnym upadku w kwalifikacjach zareagował trener polskiej kadry.

"Trener Thomas Thurnbichler zdecydował, że Dawid Kubacki nie weźmie udziału w Pucharze Świata w Lahti" – taki komunikat pojawił się w niedzielę po godz. 20:00 na profilu Polskiego Związku Narciarskiego w serwisie X.

Austriak powiedział też w krótkim wideo, że ma nadzieję, iż "Dawid powróci z pełną świeżością i pewnością siebie na cykl Raw Air". – Postaramy się stworzyć dla niego jak najlepszy plan. Chciał dalej startować, jak przez cały sezon. W pełni rozumiem, że jest wielkim wojownikiem i zawsze chce rywalizować – przekazał Thomas Thurnbichler.

Jak dodał, decyzję o wycofaniu Dawida Kubackiego z PŚ podjął on, a skoczek zaakceptował jego propozycję. – Mamy nadzieję, że ujrzymy go w dobrej formie podczas Raw Air – dodał szkoleniowiec.