W Tychach doszło do ataku na policjantów
W Tychach doszło do ataku na policjantów Fot. Piotr Kamionka/REPORTER

W Tychach doszło do ataku na policjantów, którzy przyjechali do jednego z mieszkań w ramach domowej interwencji. Funkcjonariusze mieli zostać m.in.... pogryzieni. Sprawcami było pięcioro obywateli Ukrainy.

REKLAMA

O szokującym incydencie, do którego doszło 24 lutego przy ul. Darwina w Tychach, informuje m.in. "Super Express". Wieczorem policjanci dostali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań ktoś zakłóca ciszę nocną. Mundurowi pojechali więc pod wskazany adres.

Na miejscu dwóch funkcjonariuszy poprosiło lokatorów o wylegitymowanie się. I jak się okazało, był to początek awantury. Z relacji tabloidu wynika, że na policjantów rzuciło się trzech mężczyzn i dwie kobiety. "Zaczęli ich gryźć i uderzać" – czytamy. 

Pięć osób zatrzymanych

Ciosy miały być tak silne, że jeden z policjantów podobno stracił przytomność. Udało im się jednak w porę wezwać wsparcie przez radio. Sprawcami napadu okazali się obywatele Ukrainy – osoby od 28 do 35 lat. Wszyscy byli pijani i zostali zatrzymani. Zaatakowani policjanci zostali przewiezieni do szpitala.

– Nie odnieśli poważnych obrażeń, po badaniach zostali wypisani do domu – przekazała dla TVN24 młodsza aspirant Paulina Kęsek, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Tychach. 

Śledztwo w tej sprawie dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, ale niewykluczone, że kwalifikacja ta zostanie zmieniona na czynny atak na funkcjonariusza.