
Niższe podatki pod warunkiem niewielkiej dziury budżetowej - minister Jacek Rostowski zapowiada obniżki chwilę po podwyżkach. NaTemat sprawdza, jak rząd chce, a jak powinien walczyć z wydatkami
Nawet Margaret Thatcher w czasach kryzysu podnosiła podatki. W 1981 r., w obliczu wzrostu deficytu wynikającego z kryzysu, Thatcher nie wahała się przed podwyżkami: składki emerytalnej, podatków pośrednich i nawet (tymczasowo) PIT. Oczywiście, wówczas za swoją politykę stabilizującą finanse publiczne Thatcher została w druzgocący sposób skrytykowana w otwartym liście do „Timesa", podpisanym przez 364 ekonomistów. Dziś list ten uważa się za klasyczny symbol błędu schematycznie myślących ekspertów.
Wpływy do budżetu z podwyższenia składki rentowej rząd szacował na 13 miliardów, potem obniżył do 6. Może będzie 5.
Ciężko oszacować wpływy z podwyższenia składki rentowej, nie pracując w ministerstwie finansów. Bardzo ogólnie mówiąc, powinny wynieść między 6 a 8 miliardów złotych.
Podwyżka podatku VAT - 5 miliardów złotych
Podwyżka składki rentowej - ok. 7 miliardów złotych a może być mniej
Akcyza na paliwa i papierosy w 2012 - ok. 2,5 miliarda złotych
Podatek od kopalin - ok. 1,8 miliarda złotych
Likwidacja ulg - ok. 600 milionów złotych dopiero w 2014 roku
RAZEM: OKOŁO 17 MILIARDÓW ZŁOTYCH



