W czwartek (29 lutego) media obiegła zaskakująca wiadomość o zatrzymaniu jednego z muzyków grupy Kult. W tle chodzi o sprawę "podrabiania aktów zgonu w USA, aby uzyskać wypłaty z ubezpieczeń na życie". Tymczasem na profilu zespołu ukazało się w tej sprawie oficjalne oświadczenie. Podejrzany o te czyny zaznaczył, że jego koledzy z formacji nic o tym nie wiedzieli.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Muzyk zespołu, którego dotyczy ta sprawa, postanowił wydać komunikat, z którego wybrzmiało, że chce on odciąć od całej afery pozostałych członków Kultu.
"W związku z informacjami i doniesieniami prasowymi na mój temat, które okazały się dziś w mediach, pragnę oświadczyć, że całkowitą i pełną odpowiedzialność za informacje w nich zawarte ponoszę ja sam. Zaznaczam jednocześnie, że moi koledzy z grupy Kult nie mieli na ten temat żadnej wiedzy do dzisiaj" – zaznaczył na wstępie.
"Jest mi bardzo przykro, że przez moje zaniechanie i brak reakcji ucierpiało dobre imię zespołu. Wszystkich tych, których zaufanie zawiodłem – przepraszam. Nie było to moją intencją, podobnie jak angażowanie kolegów w to całe zamieszanie" – przyznał.
Na koniec dodał: "Ufam, że wymiar sprawiedliwości stanie w tej sprawie na wysokości zadania i prawda zostanie wyjaśniona". Pod oświadczeniem zostawił swój podpis Piotr Morawiec.
Rzecznik śródmiejskiej policji, Robert Szumiata, w wypowiedzi dla portalu podkreślił, że nieuczciwe działania rozpoczęły się nie później niż w 2021 roku.
– To wtedy w rzekomym wypadku drogowym na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej "zginęła" pierwsza z osób (...) Podejrzani, na podstawie podrobionych dokumentów, wyłudzili akt zgonu, który to z kolei przedstawili w dwóch firmach ubezpieczeniowych w Polsce, a na jego podstawie wypłacili łącznie ponad milion złotych odszkodowania z tytułu zawartych polis na życie – tłumaczył.
Funkcjonariusze dotarli do całej trójki. – Po doprowadzeniu do prokuratury zatrzymani Alex K., Marta H-Z. oraz Piotr M. usłyszeli zarzuty popełniania, wspólnie i w porozumieniu, oszustwa w mieniu znacznej wartości, usiłowania oszustwa, podrabiania dokumentów i posługiwania się nimi jako autentycznymi – oznajmił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Szymon Banna.
Śledztwo w tej kwestii prowadzi Prokuratura Rejonowa w Warszawie Śródmieście-Północ. Na żądanie prokuratury, Alex K. oraz Marta H.-Z trafili na trzy miesiące do aresztu.
W przypadku muzyka Kultu zdecydowano o zastosowaniu mniej restrykcyjnych środków zapobiegawczych, takich jak policyjny dozór, obowiązek regularnych wizyt w wyznaczonej jednostce oraz zakaz wyjazdu za granicę. Wszystkim podejrzanym może grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.