
Mołek mówi nie referendum ws. aborcji
Magda Mołek nie wiele razy dała się poznać, jako dziennikarka, która nie zamierza milczeć, gdy w Polsce "łamane są prawa kobiet". Tymczasem za pośrednictwem mediów społecznościowych wyraziła swoje stanowisko w sprawie referendum aborcyjnego.
Magda Mołek
W kolejnej relacji zwróciła się do swoich obserwatorów z ważnym apelem. Przypomniała o złożeniu podpisu pod petycją Amnesty International przeciwko temu pomysłowi. Organizacja podała aż 75 powodów, dlaczego referendum w tym temacie, to zły pomysł.
Moja dziewczyna zaszła w ciążę? Według Hołowni mam zapytać sąsiada, czy może zrobić aborcję
Przypomnijmy, że ostatnio w naTemat.pl ukazał się artykuł Alana Wysockiego. Dziennikarz zwrócił tam uwagę na pewną sytuację.
"Wyobraźmy sobie (...). Kobieta zachodzi w ciążę. Przerażona przychodzi do swojego partnera. Mówi, że nie jest gotowa i chce zamówić tabletki poronne z Holandii. Prosi swojego partnera o zrozumienie, wsparcie i pomoc. Każdy z was może być tym facetem i każda z was może być tą kobietą. Albo mogą to być wasi przyjaciele lub rodzina" – napisał dziennikarz.
I dodał: "Według Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza powinienem pójść do sąsiadów i zapytać, czy to mieści się w ich światopoglądzie".
"Jeśli więcej niż połowa uzna, że moja dziewczyna nie powinna robić aborcji, to cóż... pozostaje jedynie powiedzieć 'bardzo mi przykro, siedź i ródź' (...) I nie, nie chodzi o to, że będę spokojny, jeśli ci wszyscy ludzie pójdą i zagłosują za aborcją. Chodzi o to, żeby ci wszyscy ludzie w końcu dali kobietom święty spokój" – podkreślił Wysocki.
Zobacz także