W piątek (1 marca) ukazał się nowy wywiad Łukasza Schreibera, w którym to polityk PiS ujawnił, że rozstał się z żoną. Niedługo później Marianna Schreiber opublikowała nagranie, na którym jest cała we łzach. Przyznała, że w zaistniałej sytuacji nie wie, czy da radę zawalczyć na gali Clout MMA.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Małżeństwo Schreiberów właśnie się rozpadło? Na to wskazują słowa kandydata na prezydenta Bydgoszczy Łukasza Schreibera. Gdy po mediach zaczęły rozchodzić się wieści o rozstaniu pary, Marianna Schreiber opublikowała emocjonalne nagranie na platformie X.
Cała we łzach mówi: – Z uwagi na różne sytuacje, które są opisywanie w internecie, nie wiem, czy będę w stanie walczyć z Gohą. Nie wiem, czy mam siłę na to. Nie wiem, czy będę w stanie, to zrobić. Jeżeli mi się nie uda, to z góry przepraszam wszystkich widzów i wszystkie osoby, które na mnie postawiły, wszystkie osoby, które we mnie uwierzyły. Być może nie jestem taka silna, jak mówiłam. Po prostu przepraszam.
Na instagramowym koncie Schreiber już wprost odniosła się do rozstania. "Ja nauczyłam się w małżeństwie jednej rzeczy. O moim mężu albo dobrze, albo wcale. Więc tym razem nic nie napiszę. Z uwagi na dobro naszej córki, mimo że to jest temat, który wywołuje emocje, proszę o wyczucie w komentarzach. Wiem, że na pewno będą" – zaczęła.
W dalszej części przekazała, że mąż nie powiedział jej o rozpadzie relacji prosto w twarz: "Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety – nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu. Nie znalazł czasu, by powiedzieć mi to w twarz. Rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam".
"Już kilka lat temu wiedziałam, że mój mąż wybrał karierę polityczną – nie rodzinę. Starałam się to zaakceptować. Chciałam, by mój mąż się rozwijał. Cieszyłam się jego sukcesami. Zawsze kochałam mojego męża nad życie. Przenosiłam dla niego góry. Wybaczałam. Życzę mu powodzenia" – dodała.
"P.S. Łukaszu, skoro wybrałeś ten format komunikacji, to z niego korzystam i napiszę Ci tyle - że mogłeś mi to powiedzieć choćby z szacunku do naszego dziecka podczas rozmowy telefonicznej, a nie używać do tego gazet. Tak się po ludzku nie robi. To nie fair" – podsumowała.
Poseł PiS w nowym wywiadzie: podjęliśmy decyzję o rozstaniu
Dodajmy, że Łukasz Schreiber ubiega się o urząd prezydenta Bydgoszczy. W rozmowie z portalem metropoliabydgoska.pl wyznał, że nie chce, aby jego polityczne działania miały związek ze sferą prywatną. Nadmienił, że sytuacja rodzinna nie należy do łatwych.
– Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji – mówił.
– Każde z nas robi coś indywidualnie i na swój rachunek. Zawsze będę życzył mojej żonie powodzenia i to jest oczywiste, ale nie wiem, w jaki sposób miałoby to wpłynąć na funkcjonowanie Bydgoszczy… Po prostu jest to dla mnie zagadka trudna do rozwiązania – stwierdził. Przypomnijmy, że małżeństwo Schreiberów ma 8-letnią córkę, Patrycję.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.