
W serialu "M jak miłość" właśnie zakończono wątek postaci Zbigniewa Filarskiego, w którą wcielał się Andrzej Precigs. Twórcy hitu TVP postanowili fabularnie wytłumaczyć śmierć aktora. Po obejrzeniu ostatniego odcinka widzowie z trudem powstrzymywali łzy. "Piękne pożegnanie" – czytamy w mediach społecznościowych.
"M jak miłość" oddało hołd Andrzejowi Precigsowi. Co stało się ze Zbigniewem Filarskim?
Andrzej Precigs, aktor znany z serialu "M jak Miłość" emitowanego na antenie Telewizji Polskiej zmarł 26 sierpnia w wieku 74 lat. Tuż po jego śmierci Hanna Mikuć, która wcielała się w rolę jego serialowej małżonki, poinformowała w sieci, że mężczyzna "cierpiał na przewlekłą chorobę i w pandemii nie mógł się z nikim widywać, bo był w grupie pierwszego ryzyka".
74-latek był aktorem filmowym i teatralnym. Szerszą popularność zdobył występując w takich programach jak "Daleko od szosy", "Lalka" czy "Na dobre i na złe". Pogrzeb odbył się we wtorek 5 września na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim w Warszawie. Oprócz rodziny i najbliższych przyjaciół w uroczystości wzięli udział również znane osobowości, które przez lata współpracowały z aktorem.
Po kilku miesiącach od tragicznej wieści twórcy "M jak miłość" zdecydowali się pożegnać również bohatera, którego od niemalże samego początku grał Precigs. Na początku odcinka 1786, który wyemitowano na antenie TVP2 w poniedziałek (4 marca), telewidzowie usłyszeli krótkie wprowadzenie odczytane przez lektora: "Deszczowa traci drugiego wspaniałego dziadka, a Kinga ukochanego tatę. Drogi Andrzeju, tęsknimy za twoim poczuciem humoru, twoim ciepłem i serdecznością, na które zawsze mogliśmy liczyć".
W serialu ojciec Kingi Zduńskiej źle się poczuł i został zabrany karetką do szpitala. Mimo licznych prób lekarzom nie udało się ocalić mu życia. Bohaterka grana przez Katarzynę Cichopek w ten sposób podsumowała śmierć serialowego ojca: "Nie wierzę, że ojca już nie ma".
Na profilu "M jak miłość" na Instagramie możemy przeczytać, że widzom udzieliły się emocje Kingi. "Limit łez wyczerpany na ten miesiąc"; "Wyłam jak bóbr. Przypomniało mi się, jak bardzo tęsknię za moim tatą"; "Mocno się zryczałam"; "Bardzo przykre życie" – widzimy wśród komentarzy.
Katarzyna Cichopek zniknie z "M jak miłość"?
Katarzyna Cichopek jest związana nie tylko z filmem. Pracowała też jako prezenterka w Telewizji Polskiej, ale po zmianie władzy w Polsce została odsunięta.
Wiadomość o usunięciu Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego z obsady "Pytania na śniadanie" wywołała poruszenie wśród fanów pary. Coraz częściej pojawia się także pytanie: czy aktorka, skoro opuszcza poranny program TVP, równocześnie pożegna się z rolą w "M jak miłość" – serialu, w którym występuje od wielu lat.
Nie ma obecnie żadnych sygnałów świadczących o tym, że Cichopek może stracić rolę w serialu TVP. Słowa Karoliny Baranowskiej z zespołu produkcyjnego serialu zdają się to potwierdzać.
– Przebieg serialowych wątków mamy zaplanowany do końca roku i postać Kingi Zduńskiej jest w odcinkach oczywiście obecna – powiedziała na łamach "Faktu".
