Czeski sąd wypuścił z aresztu Marka M., patostreamera znanego w sieci pod pseudonimem "Czujny". Mężczyzna był ścigany trzema listami gończymi i dwoma europejskimi nakazami aresztowania. Jest podejrzany m.in. o znęcanie się nad rodziną, publicznie pochwalał też zabójstwo policjantów we Wrocławiu. 42-latek wyszedł na wolność, ponieważ poręczył za niego Grzegorz Braun. Śledczy są zszokowani decyzją posła Konfederacji.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O sprawie pisze między innymi Radio Kraków. Jak czytamy, patostreamer Marek M. (pseudonim "Czujny") został zwolniony z aresztu przez czeski sądza poręczeniem osobistym posła KonfederacjiGrzegorza Brauna.
– Sąd Okręgowy w Hradec Kralove przeprowadził posiedzenie aresztowe, w którym zdecydował, że Marek M. może zostać zwolniony z aresztu za złożeniem poręczenia osobistego. To zostało złożone przez posła na Sejm RP Grzegorza Brauna. Prokurator na terenie Czech złożył zażalenie na tę decyzję sądu, ale to nie wstrzymuje pierwotnej decyzji sądu. Marek M. został przez sąd zwolniony – poinformował Janusz Kowalski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Patostreamer "Czujny" wyszedł na wolność. Poręczył za niego Grzegorz Braun
Marek M. został zatrzymany w czeskim Nachodzie. Był ścigany między innymi trzema listami gończymi. Krakowska policja poszukiwała go od października ubiegłego roku.
42-latek jest podejrzewany między innymi o stosowanie przemocy wobec najbliższych oraz naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Publicznie pochwalał także zabójstwo dwóch policjantów we Wrocławiu. Sąd wydał za nim nawet Europejski Nakaz Aresztowania.
– Jedynym środkiem zabezpieczającym jest właśnie osobiste poręczenie posła na Sejm, z którego wynika gwarancja, że podejrzany będzie do dyspozycji organów ścigania i stawi się w postępowaniach jego dotyczących – wyjaśnił rzecznik krakowskiej Prokuratury Okręgowej w rozmowie z RMF FM.
Śledczy są zszokowani decyzją posła Brauna ws. "Czujnego"
Dodajmy, że jest to jedyna gwarancja tego, że mężczyzna, który od kilku miesięcy uciekał przed wymiarem sprawiedliwości, znów nie zapadnie się pod ziemię. Jak podaje rozgłośnia, śledczy, którzy ścigają patostreamera, są "zszokowani decyzją" Grzegorza Brauna. "Obawiają się, że utrudni im doprowadzenie podejrzanego przed sąd" – czytamy.
Jak podkreślił prok. Janusz Kowalski w rozmowie z RMF FM, "niezależnie od dwóch Europejskich Nakazów Aresztowania są jeszcze inne postępowania karne, które prowadzone są przeciwko podejrzanemu". Przekazał, że tylko w pięciu przypadkach jest "wydane zarządzenie o poszukiwaniu celem ustalenia pobytu".
– Także jeżeli tylko podejrzany stawi się na terenie Rzeczypospolitej, to wtedy te wszystkie listy gończe będą obowiązywać i dojdzie do jego zatrzymania – dodał rzecznik prokuratury.
Marek M. był poszukiwany od października 2023. Policjanci ustalili, że uciekł z Polski. W poszukiwania włączono europejską sieć współpracy policyjnej ENFAST. Mundurowi z Małopolski wiedzieli też, że "Czujny" przedostał się z Niemiec do Czech. Został zatrzymany po wyjściu z pociągu na stacji kolejowej w Nachodzie.