Rolnicy przyjechali w środę na protest do Warszawy. Manifestanci sięgnęli po kostkę brukową. Z tego powodu ranni zostali funkcjonariusze policji. Protest skomentował właśnie premier Donald Tusk.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Wiszący Kaczor (nawet jeśli Donald) pod sztandarem Solidarności to jednak dość dwuznaczny manifest" – napisał w serwisie X premier Donald Tusk.
Wcześniej tweet w tej sprawie dodał też wiceszef resortu rolnictwa. "PiS-owska prowokacja pod sejmem szyta od dłuższego czasu. Mówiłem jasno: będą chcieli oddzielić rolników od mieszkańców miast, chcą by rolnicy zostali sami, sami skazani na PiS i J. Kaczyńskiego" – ocenił Michał Kołodziejczak.
W czwartek głos w sprawie zabrał również szef MSWiA. Marcin Kierwiński był pytany podczas konferencji m.in. o policjanta, który podczas protestu rolnikówrzucił czymś w stronę protestujących.
– Wiem o tym, śledzę media społecznościowe. Rozmawiałem z komendantem, będzie przeprowadzone postępowanie wyjaśniające. Z tego, co wiem, ten funkcjonariusz sam zgłosił się do dowodzących akcji, że będzie chciał złożyć wyjaśnienia – przekazał minister.
I dodał: – Nie potrafię powiedzieć, co to było. Informacje o tym, które tak chętnie powielają fake newsy o tym, czym rzucał ten funkcjonariusz, są na dziś niczym niepoparte. Natomiast będzie to oczywiście wyjaśnione.
O czym jeszcze mówił Kierwiński podczas konferencji? – Te demonstracje początkowo przebiegały bardzo spokojnie i około godziny 15 organizatorzy tych demonstracji, bo to jest bardzo ważne w tej kwestii, rozwiązali te demonstracje – przypomniał.
Kierwiński o manifestacji rolników
I kontynuował: – Wtedy wszyscy z państwa mogli oglądać to, co zdarzyło się pod Sejmem. Jak wskazał, "zatrzymano łącznie 55 osób, ale 26 osób, które zatrzymano w tym newralgicznym momencie (...) po tym, jak zgromadzenia zostały przez organizatorów już rozwiązane".
– W tej sprawie policja, tak jak powiedziałem, jest atakowana przez tych, którzy jeszcze kilka miesięcy temu wznosili hasła "murem za polskim mundurem". Można powiedzieć, że było "murem za polskim mundurem", a teraz jest "kostką brukową w polski mundur". Na tym kończą politycy PiS-u, którzy dziś występują wprost przeciwko polskim funkcjonariuszom, którzy bronili także ich bezpieczeństwa – wskazał.
I podkreślił: – Ze wstępnych analiz (...) operacja policyjna przeprowadzona była w sposób rzeczowy, merytoryczny. (...) Jeżeli są jakiekolwiek wątpliwości, będą one wyjaśniane. Podkreślał też cały, że w manifestacji wzięli udział rolnicy i prowokatorzy.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.