Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, napisał do Piotra Dudy: "przedsiębiorcy mają głęboko w d***e, jaką Pan zechce ustanowić płacę minimalną". W Radiu ZET podtrzymał ostry ton swojej wypowiedzi i zarzucił szefowi "Solidarności", że nie walczy o pracowników, ale o swoją karierę polityczną.
Szef organizacji zrzeszającej małych przedsiębiorców ostro skrytykował
Piotra Dudę, szefa "
Solidarności" pisząc, że ma w "d***e, czy chce podnieść płacę minimalną". – Nie sądzę, żebym był arogantem. Forma tego listu została dobrana tak, bo Duda posługuje się demagogią i przekazuje nieprawdziwe informacje – mówił w Radiu ZET. Jego zdaniem problemy z wypłatami są efektem złej sytuacji gospodarczej, a nie złej woli pracodawców. – Przedsiębiorcy nie płacą nie dlatego, że są złymi ludźmi, ale dlatego, że nie mają pieniędzy – przekonywał Cezary Kaźmierczak.
Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zarzuca szefowi "Solidarności" hipokryzję. – Duda nie walczy o pracowników, ale o swoją karierę polityczną – przekonywał. Zdaniem Kaźmierczaka pomysły zgłoszone przez Piotra Dudę przyniosą efekt odwrotny od zamierzonego. – Te działania prowadzą do podwojenia liczby bezrobotnych. Protestowaliśmy przeciwko podniesieniu składki rentowej, bo będzie bezrobocie. Podniesiono ją o 2 procent i niedawno pojawiły się dane, że jest 180 tysięcy nowych bezrobotnych – argumentował.
Przedsiębiorca przekonywał, że podniesienie płacy minimalnej, jakiego domagają się związkowcy, to działanie na szkodę pracowników. Jego zdaniem ci, którzy są słabiej wykształceni lub nie mają doświadczenia, nie będą w stanie znaleźć zatrudnienia. Sytuację pogarszają też pozapłacowe koszty pracy, czyli składki i podatki, które musi płacić przedsiębiorca zatrudniając pracownika. – Praca w Polsce jest opodatkowana jak wódka, a Duda chce jeszcze bardziej – mówił. Przypomniał też, że "Solidarność" nie zajmuje się bezrobotnymi, ale związkowcami na państwowych posadach.