Ukraina ma coraz większe problemy w wojnie z Rosją. Ciekawy w tym kontekście jest najnowszy sondaż prezydencki. Gdyby wybory prezydenckie odbyły się dziś w Ukrainie, wygrały je były naczelny dowódca sił zbrojnych Walerij Załużny. Pokonałby on obecnego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wybory prezydenckie zgodnie z ukraińską konstytucją powinny odbyć się 31 marca. Z powodu agresji putinowskiej Rosji ich termin został jednak przesunięty. Nowy oczywiście nie może być dziś znany.
Chodzi o sondaż Centrum Badań Społecznych i Rynkowych "SOCIS" na zlecenie portalu censor.net. Gdyby dziś odbyły się wybory w Ukrainie, nowym prezydentem zostałby generał Walerij Załużny, do niedawna naczelny dowódca sił zbrojnych, a obecnie wysłannik Kijowa w Londynie.
Załużny może liczyć na 41,4 proc. głosów w pierwszej turze. Z kolei chęć głosowania na obecnego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego wyraziło 23,7 proc. ankietowanych.
Gdyby takie wyniki padły w pierwszej turze wyborów, konieczna stałaby się druga tura. I gdyby odjąć głosy niezdecydowanych, Załużny wygrałby, i to zdobywając aż 67,5 proc. głosów, czyli ponad dwie trzecie poparcia.
Zbadano jeszcze wyniki w przypadku wyborów parlamentarnych. Też mogą sporo mówić. Wyniki te nie są jednak do końca miarodajne. Wśród dostępnych opcji w sondażu respondenci mieli partię zrzeszoną wokół Załużnego, która w tym momencie nie istnieje. Gdyby powstała, mogłaby liczyć na 46,4 proc. głosów. Z kolei potencjalna koalicja z Zełenskim mogłaby liczyć na 21,1 proc. głosów. Poparcie dla pozostałych ugrupowań nie przekracza 8 proc.
Franciszek: Ukraina powinna wywiesić białą flagę, by negocjować
W kontekście sytuacji w Ukrainie głośno jest o bulwersujących słowach papieża Franciszka, który uważa, że Ukraina powinna wywiesić "białą flagę". Choć głowa Kościoła katolickiego zaznaczyła, że chodzi o to, by z tej pozycji móc negocjować, to odbiór słów Franciszka jest w Ukrainie i Polsce negatywny.
– Silniejszy jest ten, kto widzi sytuację, kto myśli o narodzie, kto ma odwagę białej flagi, by negocjować. Dzisiaj można negocjować przy pomocy potęg międzynarodowych. Słowo: negocjować jest odważne – powiedział papież Franciszek.
Czytaj także:
Najbardziej komentowane były słowa papieża o białej fladze. – Kiedy widzisz, że jesteś pokonany, że sprawy nie idą dobrze, trzeba mieć odwagę negocjować. Wstydzisz się, ale iloma zabitymi to się skończy? – dodał Franciszek.
Kontrowersyjną wypowiedź Franciszka skomentował już szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jasno zasugerował, kto jest dobry, a kto zły w wojnie w Ukrainie.
"A może, dla równowagi, zachęcić Putina, by miał odwagę wycofać swoją armię z Ukrainy?" – napisał na platformie X minister spraw zagranicznych.
Ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz dodał: "Najważniejsze jest to, by być konsekwentnym. Kiedy mówi się o trzeciej wojnie światowej, którą mamy teraz, konieczne jest wyciągnięcie lekcji z drugiej wojny".
"Zatem lekcja jest jedna: jeśli chcemy skończyć wojnę, musimy zrobić wszystko, by zabić Smoka" – dodał ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej.