
Zwykło się mówić, że dobro wraca do człowieka. Przyglądając się historii Łukasza Nyka i jego 2-letniej córki Mai, faktycznie tak się stało. Strażnik miejski, którego bohaterskie czyny znane są już w całej okolicy Sosnowca, potrzebował krwi dla chorej na białaczkę córki. Z pomocą przyszli mieszkańcy miasta.
Mam na imię Łukasz. Jestem strażnikiem miejskim z Sosnowca. W swojej pracy zawodowej jak i w życiu prywatnym wielokrotnie niosłem pomoc i ratowałem zdrowie, a czasem i życie ludzi. Dziś proszę o pomoc dla mojej córeczki Mai, która walczy z ciężką chorobą. CZYTAJ WIĘCEJ
W niedziele odbyła się zbiórka krwi dla małej Mai, której efekty przekroczyły wszelkie oczekiwania. – To jedna z rekordowych zbiórek – mówił w rozmowie z "Gazetą Sosnowiec" pracownik miejscowej akcji krwiodawstwa. W ciągu zaledwie sześciu godzin, udało się zebrać aż 57 litrów krwi, którą oddało 189 osób. Mieszkańcom Sosnowca towarzyszył w akcji sam Łukasz Nyk, który starał się uprzyjemnić długi czas oczekiwania w kolejce.
– Cieszymy się jak małe dzieci – mówi nam Łukasz Nyk, niezmiernie szczęśliwy, ale i wzruszony pomocą, jaką otrzymał od mieszkańców Sosnowca. – Jest w nas bardzo dużo radości, tak jak w ludziach którzy pomimo mrozu stali wczoraj w kolejce, aby oddać krew dla mojej córeczki. Wcinali później obiad, aż im się uszy trzęsły – opisuje strażnik miejski, który nie spodziewał aż tak wielkiego odzewu na apel o pomoc.
Pokazaliście dziś, że Sosnowiec ŁĄCZY! Dziękujemy wszystkim Sosnowiczanom małym i dużym,najbliższym z bliska i daleka, Sąsiadom z osiedla, Urzędnikom, Kolegom ze szkoły i pracy, Strażnikom i Policjantom z Sosnowca i Mysłowic, Agentowi Służb Specjalnych, Spadochroniarzom i gościom z Krakowa, exploringaround.com, ZHR z Krakowa, Biegaczom, Neo, Panu który przebył ponad 100 km z miejscowości za Krakowem, Koledze z wojska niewidzianym od 13 lat, trzykrotnej Mistrzyni Świata w sportach walki, Pani Dyrektor przedszkola z rodziną, przedstawicielom mediów lokalnych i globalnych i wszystkim, którzy przebyli wiele kilometrów, aby oddać krew. Pani Kierownik RCKIK, Pielęgniarkom, Lekarzom, Kierowcom busów za wspaniałą atmosferę i cierpliwość i nadgodziny:). CZYTAJ WIĘCEJ
Myślał, że się nie nadaje
– Teraz widzę, że dobro powraca – mówi nam Łukasz Nyk, który choć nie spodziewał się, że jemu też przyjdzie kiedyś prosić o pomoc, to na każdym kroku otrzymuje wsparcie, również od obcych ludzi. Nawet w tak trudnej sytuacji, Łukasz Nyk nie przestaje myśleć o innych. – W szpitalu, w którym leży Maja, jest wiele dzieci, które potrzebują pomocy. Wielu rodziców jest w jeszcze trudniejszej sytuacji niż my, walczą o życie swoich dzieci. Nie chcę jeszcze zdradzać jak, ale spróbujemy jakoś pomóc – zapewnia strażnik miejski z Sosnowca.


