Łukasz Schreiber jeszcze niedawno zaskoczył wszystkich wiadomością o rozstaniu z żoną Marianną Schreiber. Poseł PiS i kandydat na prezydenta Bydgoszczy w nowym wywiadzie odniósł się do tej sprawy. Stwierdził, że "przez ostatnie dwa i pół roku media sprowadziły moje życie do jakiegoś Big Brothera".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Łukasz Schreiber o rozstaniu z żoną: Ten, kto mnie zna, wie, jak było
Oprócz porównania swojego życia do... reality-show polityk w rozmowie z radiem Zet podkreślił: – Ja milczałem, milczę i nie oceniam. To, co powiedziałem, to był tylko suchy komunikat. Ten, kto mnie zna, wie, jak było.
Schreiber został również zapytany o to, "jak poradzi sobie jako ewentualny włodarz miasta bez pierwszej damy".
– Wie pani, jak ma na imię żona prezydenta Szczecina na przykład? Nie, bo to nie jest ważne – odparł.
Małżeństwo Schreiber się rozpada
Przypomnijmy: doniesienia na temat małżeństwa Schreiberówodbiły się szerokim echem w mediach. Kariera żony posła PiS wśród wielu wywołuje kontrowersje. Celebrytka jest bowiem od pewnego czasu zaangażowana we freak fighty.
Natomiast Łukasz Schreiber skupia się na polityce. Przy okazji wywiadu z portalem metropoliabydgoska.pl ogłosił, że w ich życiu prywatnym nie dzieje się najlepiej.
– Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji – powiedział.
Informacja spotkała się z dość niespodziewaną reakcją, bo okazało się, że Marianna Schreibero rozpadzie relacji dowiedziała się... z mediów.
Opublikowała emocjonalne nagranie, na którym aż zanosiła się od płaczu. "Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety – nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu. Nie znalazł czasu, by powiedzieć mi to w twarz. Rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam" – wyznała.
"Już kilka lat temu wiedziałam, że mój mąż wybrał karierę polityczną – nie rodzinę. Starałam się to zaakceptować. Chciałam, by mój mąż się rozwijał. Cieszyłam się jego sukcesami. Zawsze kochałam mojego męża nad życie. Przenosiłam dla niego góry. Wybaczałam. Życzę mu powodzenia" – podsumowała.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.