Złodziej-manekin znowu w akcji. Tym razem skusił się m.in. na napiwki i... kulinarne specjały
Nina Nowakowska
21 marca 2024, 08:50·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 marca 2024, 08:50
Stołeczna policja znów zatrzymała 22-latka, który okradał sklepy w centrach handlowych udając manekina. Tym razem młody mężczyzna skupił się na lokalach gastronomicznych, gdzie jego łupem padły nie tylko kasetki z pieniędzmi, ale i... jedzenie oraz napiwki pracowników.
Reklama.
Reklama.
22-latek jest już dobrze znany warszawskim mundurowym. Po raz pierwszy został zatrzymany jesienią ubiegłego roku, gdy wykorzystując manekina w sklepowych witrynach, czekał na zamknięcie galerii, a następnie włamywał się do punktów handlowych i restauracji. Wówczas jego "kreatywna" działalność przyniosła ponad 24 tys. złotych strat.
Złodziej-manekin znów grasował w stolicy
Mężczyzna usłyszał wtedy pięć zarzutów, które skierowano do sądu w styczniu. Na tym się jednak nie skończyło, bo po krótkim pobycie w areszcie, 22-latek powrócił do swojej nielegalnej działalności.
– Wykorzystując okazję, wślizgnął się pod metalową kurtyną do lokali gastronomicznych w jednej z galerii handlowych. Po zamknięciu najpierw skosztował kulinarnych specjałów, a później dokonał serii włamań do kasetek z pieniędzmi. Jego łupem padły również napiwki pracowników. Spowodował straty sięgające kilku tysięcy złotych –
tłumaczył w rozmowie z PAP Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy.
Grozi mu nawet 10 lat więzienia
Złodzieja zauważył pracownik ochrony. Choć próbował się ukryć pod jednym z pokrowców na stoisku, na miejsce szybko przybyli policjanci, którzy zatrzymali mężczyznę. Jak się okazuje, usłyszał już prokuratorskie zarzuty.
– Wojciech G. został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty – włamania i usiłowania włamania, za co grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności. Po przesłuchaniu, prokurator, z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku tego postępowania, wystąpił do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie – przekazał prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Sąd zgodził się z argumentacją prokuratury i zastosował wobec mężczyzny dwumiesięczny areszt.
Stał kilkanaście minut w bezruchu, udając manekina
Przypomnijmy: w październiku 2023 r. Wojciech G. został zatrzymany za kradzież i serię włamań. Jak wyjaśnił wówczas podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji, 22-latek "wpadł na pomysł jak zostać niezauważonym w galerii handlowej po jej zamknięciu". – W tym celu z torebką w ręku znieruchomiał na tle witryny sklepowej, udając wystawowego manekina. Kiedy poczuł się już bezpieczny, ruszył "na łowy" i okradł wyspę z biżuterią – komentował policjant.
Całą akcję mężczyzna powtórzył jeszcze innego dnia. Najpierw, po zamknięciu galerii, poszedł do jednego z barów, gdzie się najadł. – Chwilę później wykorzystał nadarzającą się okazję i prześlizgnął się pod stalową kurtyną do sklepu z markową odzieżą, aby wymienić swoje ubrania na nowe. Po drodze raz jeszcze "zahaczył" o znany już sobie bar, żeby spożyć kolejny posiłek – opowiadał podinsp. Szumiata.
Podobnie jak w marcu, mężczyznę zauważyła ochrona galerii, która wezwała policję. Jak się okazało, 22-latek był już poszukiwany za kradzieże i włamania w innym centrum handlowym, gdzie (również po jego zamknięciu) zabrał z kilku kasetek pieniądze z utargów i usiłował ukraść inne przedmioty.