Wielkanocny koszyk. Gdzie kupować smacznie i zdrowo?
Edyta Hołdyńska
19 marca 2013, 17:34·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 marca 2013, 17:34
Na wielkanocnym stole nie może zabraknąć jaj, białej kiełbasy i żuru. Na obiad wybieramy najczęściej pieczone mięso i surówkę z kiszonej kapusty. Eksperci nie mają wątpliwości, że najsmaczniejsze i najzdrowsze jedzenie pochodzi z domowej kuchni. Gdzie najlepiej wybrać się na przedświąteczne zakupy i jak uchronić się przed przysmakami nafaszerowanymi chemią? Warto zajrzeć na bazary, targi i kiermasze, ale ekologiczną żywność można też zamówić przez Internet, bezpośrednio od rolników.
Reklama.
Główny Urząd Statystyczny jako produkty niezbędne na wielkanocnych stołach Polaków wymienia chleb, jaja, chrzan, mięso wołowe i wieprzowe, kurczęta, kiełbasę, ser, śmietanę, majonez, masło, margarynę, cukier, drożdże piekarskie i proszek do pieczenia. Kucharz Grzegorz Łapanowski na Wielkanoc poleca tradycyjne, faszerowane jaja i białą kiełbasę z chrzanem i smażoną cebulką. A w większości domów króluje także kiszona kapusta, prawdziwe bogactwo witamin. Zawiera cenne przeciwutleniacze, działa grzybo- i bakteriobójczo, wzmacnia odporność i wspomaga odchudzanie. Ale kupując gotową kiszoną kapustę, łatwo można dać się nabić w butelkę i zamiast w zdrowie inwestować… w chemię.
Niebezpieczna kiszonka ze sklepu
Wielu nie wyobraża sobie wielkanocnego obiadu bez surówki z kiszonej kapusty. Kiszenie jest obecnie najtańszą metodą utrwalania żywności, ale jak przestrzegają technolodzy żywności, kapusta kiszona przemysłowo jest wyjątkowo niezdrowa i niesmaczna. Przekształcone w procesie fermentacji produkty zyskują wiele korzystnych dla naszego zdrowia właściwości. Kapusta nabiera po kiszeniu wyjątkowych cech, a bakterie, które zawiera, chronią przed chorobami. Ale tylko ta przetworzona domowymi sposobami. Kiszonka przemysłowa nie zawiera tak wielu niezbędnych dla naszego organizmu bakterii. Te pożyteczne drobnoustroje powinny rezydować w naszym przewodzie pokarmowym i pomagać w trawieniu oraz utrzymaniu odporności. Szczepy bakterii w produktach kiszonych działają na zasadzie podobnej do antybiotyków - niszczą wrogie organizmy chorobotwórcze. Produkty fermentowane wytwarzają bakteriocyny, czyli właśnie naturalne antybiotyki. Eliminują bakterie chorobotwórcze, dzięki czemu zwiększa się odporność organizmu. Podczas przemysłowego kiszenia kapusty zaszczepia się natomiast tylko jedną wyselekcjonowaną kulturę bakterii fermentacyjnych, która sztucznie podtrzymuje proces kiszenia.
Najważniejsza jest beczka
W czasie procesu fermentacji poprawia się tekstura i aromat każdego kiszonego produktu. Organizm łatwiej przyswaja z kiszonek witaminy z grupy B i składniki mineralne. Kapusta kiszona ma o połowę mniej kalorii niż kapusta biała, bo zaledwie 16kCal/100g. Choć w procesie fermentacji ubywa w kapuście sporo witaminy C, to i tak jest ona jej bardzo dobrym źródłem. Produkty kiszone doceniła już Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), ogłaszając na Kongresie w 1998 roku, że żywność fermentowana powinna być uznana jako część dziedzictwa kulturowego każdego kraju i należy podejmować wysiłki zmierzające do zachowania tej metody produkcji.
Jak sprawdzić, czy sprzedawana w sklepach kapusta to ta naturalna? - Kiszona kapusta, która jest sprzedawana w plastikowych workach lub wiaderkach na 90 proc. nie była przygotowana według domowych receptur, a przy użyciu sztucznych enzymów - przestrzega kucharz Grzegorz Łapanowski. - Przemysłowe kiszenie kapusty jest przyspieszane, firmy w ten sposób zaoszczędzają pieniądze i czas, ale sama kapusta smakuje dramatycznie. Ta kiszona według przepisów naszych babć jest przechowywana w dębowych beczkach lub słoikach. Ma również nieco ciemniejszy kolor, bo ta kiszona sztucznie ma jasnożółtą barwę.
Jaja od kury szczęśliwej
Z kolei najbardziej pożądane przez każdego smakosza jaja to te pochodzące od "szczęśliwych kur", czyli tych dobrze żywionych i mających swobodę ruchu w kurnikach. Pod względem wartości odżywczych kolor skorupki jaja nie ma znaczenia ani wpływu na jego jakość. Barwa zdradza jedynie rasę kury, która je zniosła. Przy wyborze jaj, zwracajmy uwagę na ich pochodzenie i sposób hodowli kur niosek. Opakowania jaj są oznaczone cyframi. 0 oznacza produkcję ekologiczną, 1 chów wolno wybiegowy, 2 chów ściółkowy, a 3 chów klatkowy. Najlepsze jaja to te ekologiczne. Nadal trudno jest jednak je zdobyć, bo aż ponad 60 proc. polskiego rynku jaj pochodzi od kur z chowu klatkowego. Okazuje się jednak, że nawet mieszkając w dużym mieście można obecnie kupić produkty prosto od rolników. Na Allegro.pl kilku z nich oferuje jaja ekologiczne od rdzennie polskiej rasy kur zielononóżek. - Na tradycyjną żywność zamawianą przez Internet nie będziemy długo czekać, gdyż jest ona wysyłana albo kurierem albo w paczce priorytetowej z uwagi na zachowanie świeżości produktu. Powinniśmy również pamiętać o tym, że ustawa o ochronie praw konsumenckich nie pozwala na zwrot zakupionej w sieci żywności pochodzącej np. z przydomowej wędzarni czy hodowli - informuje Allegro.pl.
A jaką mamy pewność, że jajko wysłane pocztą lub kurierem dotrze do nas w całości? Internetowi hodowcy zielononóżek uspokajają. Do pudełek z jajkami wkładają watę, więc jaja nie mają szansy potłuc się w podróży.
Bazar, kiermasz lub internet
Grzegorz Łapanowski radzi, by podobnie jak jaja, inne świąteczne produkty także kupować prosto od rolnika. - Ale kiedy jest to niemożliwe, najlepiej zaopatrzyć się w świeże jaja, wędliny, czy sery na bazarkach albo targach - mówi. - Warto również wybrać się na Festiwal Smaku, który co jakiś czas jest organizowany w różnych miejscach kraju. W niedzielę odbędzie się w warszawskiej Fortecy. To właśnie tam najczęściej można natknąć się na kapustę właśnie z dębowej beczki. I ustrzec się przed chemią w jedzeniu. Ta potrafi nawet sprawić, że produkty zmieniają smak na zupełnie inny niż naturalny.
Po produkty, które mają długi termin ważności można jednak spokojnie wybrać się do supermarketów. I szukać promocji. Już tydzień wcześniej warto przejrzeć gazetki promocyjne sklepów albo ich strony internetowe i wybrać z nich interesujące nas produkty. Sklepy oferują często czasowe i okazyjne obniżki cen.
Na zakupy warto także zabrać listę potrzebnych przysmaków. Świadomość, że kupujemy "w promocji" może osłabić naszą czujność, przez co kupimy kilka dodatkowych zajączków czy wielkanocnych jajeczek, albo kupimy rzeczy, które w innych sklepach są dużo tańsze.