Zamach pod Moskwą. Premier Donald Tusk zabrał głos.
Zamach pod Moskwą. Premier Donald Tusk zabrał głos. Fot. Wojciech Olkusnik/East News

W piątek wieczorem doszło do ataku terrorystycznego pod Moskwą. 40 osób nie żyje, a ponad 100 jest rannych. Sytuacji przyglądają się także uważnie polskie władze, czemu wyraz dał premier Donald Tusk.

REKLAMA

Zamach pod Moskwą. Premier Donald Tusk zabrał głos

"Szefowie MON, MSWiA i koordynator służb specjalnych informują mnie na bieżąco o okolicznościach zamachu w Moskwie i możliwych konsekwencjach dla sytuacji w regionie i bezpieczeństwa kraju" – napisał późnym wieczorem w piątek premier Donald Tusk w serwisie X.

Jak informowaliśmy, najpewniej pięciu napastników, których tożsamość nadal nie jest znana zaatakowało w piątek w centrum handlowym Crocus City Hall w Krasnogorsku w obwodzie moskiewskim. Zginęło 40 osób, co oficjalnie potwierdziły służby, a ponad sto zostało rannych.

Atak pod Moskwą – jest wielu rannych i zabitych

Według jednego z naocznych świadków terroryści weszli do budynku i zaczęli do wszystkich strzelać, a także rzucali koktajle Mołotowa, po czym wszystko się zapaliło.

Służby szukają obecnie czterech mężczyzn w zakamuflowanych ubraniach, którzy mogli uciec z miejsca zdarzenia. Jedna osoba miała zostać zatrzymana. Tymczasem ciała zabitych w ataku są składowane w pobliżu zaatakowanego centrum, które zaczęło się zapadać.

Po tym ataku od razu pojawiły się teorie spiskowe, że Ukraina stoi za tym atakiem. Taką narrację kategorycznie odrzuciły władze USA. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby powiedział mediom, że "nic nie wskazuje na to”, że Ukraina była zamieszana w ten "straszny" atak. Władze Ukrainy sugerują z kolei, że to Kreml stoi za atakiem. Szczegóły opisaliśmy tutaj.