Dzisiejsza aura w większości kraju nie wskazuje, żebyśmy zaraz mieli mieć styczność z upalnymi (jak na ten czas) temperaturami. A tak właśnie ma być. Z prognoz synoptyków wynika, że Wielkanoc i początek kolejnego tygodnia przyniesie nam nawet blisko 25 st. C. Idzie prawdziwa wiosna!
Choć upałem określa się temperaturę od 30 st. C., to trudno nie nazwać tak nawet 25 st. w momencie, w którym mówimy o... końcu marca. Tymczasem właśnie takie wartości na termometrach mamy zobaczyć już w ostatnim tygodniu tego miesiąca i na początku kwietnia.
Synoptycy przewidywali już wcześniej, że Wielkanoc może przynieść nam naprawdę wiosenną aurę, ale teraz jest to w zasadzie przesądzone.
Co prawda droga do wysokich wartości na termometrach będzie wyboista i najpierw będziemy musieli przejść przez to, co mamy za oknem choćby dzisiaj, a więc wartości w okolicach 7 do 10 st. C.
Mieszkańcy niektórych obszarów Polski, w tym południowo-wschodniej Polski oraz rejonów podgórskich i górskich mogą nawet mierzyć się nawet z deszczem ze śniegiem. IMGW podaje, że możliwe są nawet przymrozki. Ale w końcu jak mówi przysłowie: "W marcu jak w garncu".
Od wtorku 26 marca będzie robiło się stopniowo coraz cieplej. Niezmiennie jednak może wiać i to intensywnie. Prognozowane porywy wiatru sięgać mają do 60 km/h na nizinach, a w Sudetach nawet do 100 km/h!
Pierwszym naprawdę ciepłym dniem, w którym będziemy mogli poczuć nawet do 18 st. C., będzie środa. Czwartek i piątek znowu mogą przynieść opady, ale wraz z ostatnim dniem roboczego tygodnia zrobi się naprawdę ciepło, bo pierwszy raz zobaczyć będziemy mogli na termometrach 20 st. C.
I to prawdziwa zapowiedź gorącego weekendu, bo Wielka Sobota, to już od 11 do 24 st. C., a w Niedzielę Wielkanocną poczujemy nawet do 25 st. C. W Poniedziałek miejscami także nawet do 24 st. C., ale aura zacznie się także powoli psuć.
Z map opublikowanych przez serwis Weather Online wynika, że 28 marca najcieplej będzie na południowym wschodzie kraju. Najcieplej będzie w Warszawie, gdzie prognozowane jest nawet 20 st. C. 19 st. zobaczą mieszkańcy Lublina i Zamościa, a 18 Białegostoku. 17 st. C ma być w Olsztynie, Krakowie, Przemyślu i Rzeszowie, a wartości w okolicach 12-16 stopni będą dominować na zachodzie i południu kraju. Nad morzem możemy się spodziewać 14-15 kresek na termometrach, a w Zakopanem jedynie 12.
Co ciekawe, w jednym ze statystycznie najcieplejszych miast, czyli Zielonej Górze ma być zaledwie 11 st. C.
W całej Polsce może być pochmurnie i przejściowo popadać.
Pogoda 29 marca będzie już prawdziwie wiosenna. 13-15 st. C. zobaczymy jedynie pasie północnym, a więc od Suwałk i Białegostoku przez Olsztyn i Gdańsk po Szczecin. Im niżej na mapie, tym ma być cieplej.
Od Białej Podlaskiej przez Warszawę po Zieloną Górę ma być już ok. 16-17 st. C, a pas południowy w całości będzie
Wielkanocny na Podkarpaciu, w Małopolsce i na Śląsku będzie zdominowany temperaturami minimalnymi wysokości 18 st. C. Jedynie wschód, a więc Lublin i Zamość mogą być zimniejsze i tam jedynie 15-16 st. C.
W większości kraju słonecznie, większe zachmurzenia jedynie na zachodzie.
W Sobotę Wielkanocną najzimniej na północy, od 14 st. C. w Gdańsku, przez 15 st. C w Suwałkach po 17 w Olsztynie i Koszalinie.
Środkowy pas mapy Polski pokazuje temperatury rzędu 19-20 st. C. Najcieplej będzie na południu, w okolicach 21 do nawet 23 st. C. Takimi wartościami będą mogli cieszyć się mieszkańcy województw dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, łódzkiego, małopolskiego, lubelskiego i podkarpackiego. Nawet w Zakopanem prognozowanych jest aż 21 st. C.!
W większości kraju słonecznie, większe zachmurzenia możliwe w Szczecinie, Koszalinie, Bydgoszczy, Łodzi i Suwałkach.
Pogoda w Wielkanoc będzie gorsza niż przy Wielkiej Sobocie, przynajmniej dla mieszkańców zachodniej części Polski. Tam temperatury będą spadać do 14-15 st. C. w Poznaniu, Szczecinie i Gorzowie Wielkopolskim, do 16-17 w Bydgoszczy i Wrocławiu. Takie wartości także w Łodzi.
Centrum i wschód Polski nadal ciepłe, a nawet gorące. Ok. 20 st. w miastach woj. śląskiego i małopolskiego, a nawet do 23-24 st. w rejonie Rzeszowa i Przemyśla. Warszawa z temperaturami ok. 19-20 st. C., podobnie Lublin i okolice. Nieco chłodniej na krańcach wschodnich, do 16-18 st. C. w Białymstoku i Suwałkach.
W całym kraju ma być słonecznie, większe zachmurzenia tylko w Koszalinie i okolicach Wrocławia.
Synoptycy nie prognozują dokładnie tego, co przyniesie kolejny tydzień, a jednocześnie pierwszy tydzień kwietnia, ale wstępnie na modelach widać, że wchodzące od zachodu ochłodzenie ma powoli postępować. Będzie coraz zimniej, ale w rejonach centrum i wschodu Polski jeszcze nadal ciepło i słonecznie.
Przewidywane temperatury to od ok. 15 do nawet 25 st. C.