Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przedstawił dzisiaj założenia Rządowego Programu Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego, w ramach którego refundowane będą zabiegi in vitro. - Minister Arłukowicz oraz premier Donald Tusk nie mają odwagi, żeby postawić swoje przekonania pod ocenę Sejmu - powiedział w rozmowie z naTemat.pl poseł PiS Bolesław Piecha, który uważa, że refundowanie leczenia bezpłodności powinno zostać uregulowane w odpowiedniej ustawie, a nie rządowym programie.

REKLAMA
- Celem Rządowego Programu Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego jest zapewnienie równego dostępu i możliwości korzystania z procedury zapłodnienia pozaustrojowego parom, u których stwierdzono niepłodność kobiety lub mężczyzny i wyczerpały się inne możliwości jej leczenia albo nie istnieją inne metody jej leczenia - wyjaśniono na stronie Kancelarii Premiera. Z trzyletniego programu rządowego ma skorzystać łącznie ok. 15 tys. bezpłodnych par. Program jest otwarty dla wszystkich bezpłodnych par, także tych żyjących bez ślubu. Ma wejść w życie 1 lipca 2013 r.
Na refundację zabiegu in vitro będą mogły liczyć bezpłodne kobiety, które nie ukończyły 40. roku życia i przeszły pomyślnie wstępne badania. W ramach programu sfinansowane zostaną maksymalnie trzy próby dokonania zapłodnienia. Publiczne środki pokryją koszty związane zarówno z częścią kliniczną (np. badania hormonalne, monitorowanie stanu zdrowia pacjentki), jak i częścią biotechnologiczną. - Zależy nam na tym, żeby odczarować in vitro w Polsce, żeby pokazać, że jest to skuteczna metoda leczenia - zaznaczył Arłukowicz.
Arłukowicz poinformował, że przed 1 lipca Ministerstwo Zdrowia opublikuje listę placówek, które będą przeprowadzać zabiegi objęte Rządowym Programem Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego. Do końca czerwca 2016 r. koszty związane z refundowaniem in vitro mają się zamknąć w kwocie prawie 250 mln złotych. Nad realizacją programu będzie czuwała powołana przez ministra zdrowia rada programowa. - Polska jest jednym z ostatnich krajów Europy, gdzie metoda zapłodnienia in vitro nie jest jeszcze refundowana - przypomniano na stronie Kancelarii Premiera.

PiS krytykuje: O refundacji powinna decydować ustawa, nie rządowy program
Do zapowiedzi ministra Arłukowicza krytycznie odniósł się poseł PiS Bolesław Piecha. Według niego regulacje wprowadzające refundowanie zabiegów in vitro powinny znajdować się w odpowiedniej ustawie, tym bardziej, że wiążą się z wydaniem ok. 250 mln zł - kwoty, która mogłaby uratować np. wiele szpitali dziecięcych. Tymczasem rząd wprowadził je na poziomie pozaustawowym, gdzie można rozwiązywać kwestie związane np. z nagłym zagrożeniem epidemiologicznym, ale nie z refundowaniem leczenia takich chorób jak bezpłodność. - Minister Arłukowicz oraz premier Donald Tusk nie mają odwagi, żeby postawić swoje przekonania pod ocenę Sejmu - stwierdził Piecha.
logo
Plakat towarzyszący Rządowemu Programowi Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego Fot. KPRM