– To, co się dzieje, to jest początek wprowadzania przemocy, zabijania fizycznego tych, których oni uznali za przeciwników – tak właśnie ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk skomentował... problemy Radia Maryja z emisją sygnału. Władze stacji skarżą się, że od dwóch dni jest on zagłuszany. Trwa poszukiwanie winnych.
Reklama.
Reklama.
O dramacie słuchaczy Radia Maryja informowaliśmy po raz pierwszy w czwartek 4 kwietnia. Poprzedniego dnia, w czasie wieczornych "Rozmów Niedokończonych" katolicka rozgłośnia ucichła. Stacja przekazała, że ktoś "przykrył" jej sygnał na satelicie Eutelsat, poprzez którą "katolicki głos" dociera do odbiorników naziemnych.
I choć w czwartek sytuacja wydawała się opanowana, w piątek Radio Maryja podało, że jej sygnał "nadal jest zagłuszany". Jak poinformowano na stronie internetowej stacji, technicy znacznie podnieśli moc nadawczą, jednak w niektórych miejscach wciąż mogą występować przerwy w odbiorze.
Tadeusz Rydzyk komentuje zagłuszanie Radia Maryja. Mówi o wprowadzaniu przemocy
Sprawie uważnie przyjrzał się prawicowy portal wPolityce.pl. Serwis podaje, że "atak na radio trwa nadal, zagłuszanie przez nieznanych sprawców jest wciąż prowadzone, choć wciąż nie udało się operatorowi ustalić jego źródła". Podkreślono, że problemy występują w czasie audycji poświęconych wyborom samorządowym.
W rozmowie z portalem ojciec Tadeusz Rydzyk stwierdził, że "ojcowie i świeccy robią wszystko by utrzymać sygnał w eterze." Poprosił też o modlitwę, "żeby zwyciężył w narodzie Chrystus, pogromca szatana, żeby skończyło się to sianie kłamstwa i nienawiści".
Tadeusz Rydzyk zauważył, że atak na Radio Maryja należy rozpatrywać szerzej, w świetle tego, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach oraz w kontekście "stanu przestrzegania prawa przez ludzi mających władzę".
– Bo to, co się dzieje, to jest początek wprowadzania przemocy, zabijania fizycznego tych, których oni uznali za przeciwników. Modlimy się i czuwamy, patrzmy uważnie na rzeczywistość, żeby bronić prawdy i wolności – stwierdził Rydzyk na łamach wPolityce.pl.
QUIZ: Użyj mocy i sprawdź swoją wiedzę o "Gwiezdnych Wojnach"
Zakłócane Radio Maryja zwiększa moc. Ale sygnał wciąż nie dociera wszędzie
Oprócz Tadeusza Rydzyka głos w tej sprawie, zdecydowanie bardziej techniczny, nie ideologiczny, zabrał Waldemar Gumowski z działu stacji nadawczych Radia Maryja. Cytowany przez stronę internetową rozgłośni powiedział, że podwyższona została moc nadawcza, w związku z czym sygnał dociera do większej liczby słuchaczy.
– Na tę chwilę, jak gdyby przewyższamy zakłócenia i w całej Polsce powinno nas być słychać. Podawana jest informacja, że nie jest zakłócona konkretnie nasza satelita, czyli Eutelsat 10 stopni, a satelita, która jest obok nas na 11 stopniach. To niejako jest efekt uboczny tamtego zakłócenia i przechodzi na tę satelitę – stwierdził Gumowski.
Pracownik Radia Maryja dodał, że problemy nie są stałe. – W ciągu nocy były przerwy w zakłóceniach i był sygnał, powiedzmy, czysty. Ale od godziny 5 nad ranem zakłócenia znowu występują praktycznie cały czas – wyjaśnił.
Waldemar Gumowski zaznaczył, że wkrótce mogą się pojawić przerwy związane z przejściem Radia Maryja na nową częstotliwość, która ma zostać stacji nadana w niedalekiej przyszłości. Zaznaczył, że radia można bez problemu słuchać przez internet, a także satelitę przekazującego sygnał Telewizji Trwam.