Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski momentalnie podgrzali atmosferę i ogłosili w sieci, że za paktem migracyjnym głosowali deputowani związani z Koalicją Obywatelską, Polskim Stronnictwem Ludowym, Polską 2050 i Lewicą. Tyle że... polska prawica mija się z prawdą.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Parlament Europejski przyjął w środę pakt migracyjny, czyli rozporządzenie wprowadzające mechanizm tzw. dobrowolnej solidarności. Premier Donald Tuskzapowiedział na konferencji prasowej jeszcze przed głosowaniem, że Polska "nie zgodzi się na mechanizm relokacji".
– Parlamentarzyści europejscy reprezentujący Polskę, mogę mówić o mojej grupie, będą głosowali przeciwko paktowi migracyjnemu. Niewykluczone, że to zamknie ostatecznie debatę na temat tego dokumentu – zapowiedział szef rządu.
PE przyjął pakt migracyjny, a politycy PiS i Suwerennej Polski mijają się z prawdą
Za przyjęciem rozporządzenia zagłosowało 301 europosłów. Przeciwko było 272, natomiast 46 deputowanych wstrzymało się od głosu. Dodajmy, że Parlamencie Europejskim zapadła decyzja, ale ostatnie słowo należy do prezydentów, kanclerzy i premierów na Radzie Europejskiej.
Po decyzji europosłów głos zabrali też politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Suwerennej Polski. W mediach społecznościowych ogłosili, że polscy deputowani związani z ugrupowaniami, które w naszym kraju tworzą rząd, głosowali za przyjęciem paktu migracyjnego.
"7 europosłów z koalicji Tuska, Lewicy i Polski 2050 poparło pakt migracyjny, czyli przymusową relokację nielegalnych migrantów pod groźbą 20 tys. euro kar za każdego nieprzyjętego" – oświadczył Sebastian Kaleta.
Ziobrysta zamieścił też listę, na której znaleźli się: Marek Balt, Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Łukasz Kohut, Leszek Miller i Róża Thun.
"PE przyjął pakt migracyjny! Za 2 lata czeka nas przymusowa relokacja lub podatek 20 tys. euro za 1 migranta. W sytuacji kryzysowej nie można się wykupić. ZA głosowali posłowie KO" – "poinformowała" z kolei Maria Kurowska, posłanka Suwerennej Polski.
"Pakt migracyjny został właśnie przyjęty! 'ZA' głosowali oczywiście m.in. Miller i Biedroń…" – dodał Dominik Tarczyński, europoseł PiS.
Problem jednak w tym, że politycy prawicy... mijają się z prawdą – nie wiadomo, czy przez błąd, czy celowo. Posłowie głosowali łącznie nad dziesięcioma tekstami legislacyjnymi.
Tak głosowali polscy deputowani ws. paktu migracyjnego
Prawda jest taka, że europosłowie Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego (EPL), a także Prawa i Sprawiedliwości głosowali przeciwko przyjęciu paktu migracyjnego. Imienne głosowanie można sprawdzić tutaj (strony 81-82).
Deputowani Nowej Lewicy oraz europosłanka Polski 2050 Róża Thun głosowali "za" lub wstrzymywali się od głosu, jednak w zależności od tekstu poddanego pod głosowanie.
Przeciwko paktowi była skrajna prawica, skrajna lewica oraz frakcja Zielonych. Przeciwni byli też wchodzący w skład EPL francuscy Republikanie i czescy Chrześcijańscy Demokraci.
QUIZ: Czy znasz stolice tych państw?
Większość europosłów EPL poparła jednak pakt, który został przyjęty także dzięki głosom socjaldemokratów i liberałów z grupy Odnowić Europę. Za przyjęciem rozporządzenia zagłosowali także europosłowie prawicowej partii premierki Włoch Giorgi Meloni – Bracia Włosi, którzy wraz z PiS należą do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
"Europosłowie Lewicy wstrzymali się w sprawie 'paktu migracyjnego' głosowanego w Parlamencie Europejskim. Polska przyjęła 2 miliony uchodźców z Ukrainy. Domagamy się m.in. za to rekompensaty z UE, której pakt nie zawiera. Chcemy bezpiecznej Polski w Europie" – napisał Robert Biedroń.