Parlament Europejski przegłosował jeden z najważniejszych dla Starego Kontynentu dokumentów. Chodzi o tzw. pakt migracyjny, który ma zmusić członków wspólnoty do przyjęcia migrantów. O konsekwencjach przyjęcia tego pomysłu prosto z PE mówił Patryk Jaki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O kwestii podziału migrantów, którzy m.in. dopływają do Europy z Afryki, mówi się już od wielu lat. Jednak niechęć do przymusowego przyjmowania uchodźców w wielu krajach jest bardzo duża. Premier Donald Tusk wielokrotnie zapewniał, że Polska nie zostanie objęta programem. W PE przegłosowano jednak projekt, który może to zmienić.
Patryk Jaki zaczął nadawać na TikToku. Nagranie hitem sieci
Do kwestii przyjęcia przez Parlament Europejskipaktu migracyjnego prosto z głosowania odniósł się Patryk Jaki, europoseł z ramienia Suwerennej Polski. – Parlament Europejski właśnie przyjął pakt migracyjny. Najważniejsze założenia to zbieranie migrantów z całej Europy i przymusowe rozdzielanie ich do państw takich jak Polska – podkreślił europarlamentarzysta.
W zaledwie 39-sekundowym nagraniu dodał również, że poszczególne kraje "będą mogły się wykupić" płacąc 20 tys. euro kary od każdego nieprzyjętego migranta. Jednak możliwość ta zostanie zablokowana w momencie ogłoszenia stanu kryzysowego.
– Pakt wchodzi w życie za dwa lata i wtedy zamieni nasze najbezpieczniejsze państwo w Europie – Polskę – w prawdziwy koszmar – podkreślił w nagraniu Jaki. Materiał pojawił się w sieci niedawno, a już teraz wyświetlono go blisko 600 tys. razy.
"Będziecie mieli piękną, uśmiechniętą Polskę pełną migrantów"
Jaki w mediach społecznościowych podkreślał, że pakt migracyjny został przyjęty mocą głosów EPP, frakcji, do której należą m.in. PO i PSL. – Będziecie mieli piękną, uśmiechniętą Polskę pełną migrantów – podsumował na TikToku.
Jego materiał poruszył internautów, którzy nie powstrzymywali się przed zostawieniem uszczypliwych komentarzy. "To po co Wy tam siedzicie? Wymyślcie coś, aby migrantom się nie opylało przyjeżdżać do Europy. Siedzicie, bierzecie grube setki euro i tylko potraficie narzekać" – podkreślił jeden z internautów. Inni zaczęli sugerować, że w związku z przyjęciem paktu migracyjnego Polska ma dwa lata na opuszczenie szeregów Unii Europejskiej.
W komentarzach nie zabrakło również głosów, że wiele może się zmienić również po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wraz z nadejściem nowych europosłów, liczba sceptyków przyjmowania migrantów może wzrosnąć.
Donald Tusk uspokaja ws. paktu migracyjnego
Kwestia przymusowej relokacji migrantów nie została jeszcze przesądzona. Przyjęcie przez Parlament Europejski przepisów nie oznacza, że wejdą one w życie. Ostateczna decyzja zawsze należy do Rady Europejskiej, w której skład wchodzą premierzy, kanclerze i prezydenci państw członkowskich. Ci mają się spotkać 29 kwietnia.
– Pakt migracyjny zyskał większość w PE mimo głosów polskich parlamentarzystów, ale Polska nie zgodzi się na mechanizm relokacji tak czy inaczej. Zobaczymy, jaka będzie ostateczna wersja tego paktu, ja mam pewne możliwości czy zdolności budowania pewnych sojuszy i z całą pewnością mechanizm relokacji albo płacenia za to, że nie przyjęło się imigrantów, nie będzie Polski dotyczył – zapowiedział Donald Tusk na konferencji prasowej.
Szef polskiego rządu dodał również, że unijne nastroje mogą się zmienić po czerwcowych wyborach. – Znajdziemy takie sposoby, że nawet jak ten pakt wejdzie w życie mniej więcej w takim kształcie, w jakim był głosowany dzisiaj w Parlamencie Europejskim, my Polskę ochronimy przed mechanizmem relokacji – podsumował.