Doda jest znana z tego, że nie owija w bawełnę. Jej wypowiedzi są często dosadne. Tym razem wokalistka nawiązała do osób, które atakują ją w sieci. Opublikowała wymowny post. Swoje "hot stylizacje" zadedykowała właśnie im.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rabczewska od ponad 20 lat bryluje w polskim show-biznesie. Zna więc doskonale wiele jego odsłon. Przez lata zalewała ją masa hejtu. A jak dziś reaguje na niego Doda? O tym wiele mówi jej najnowszy wpis.
Piosenkarka odwołuje się tam do "pseudofanów". "Często pytacie w wiadomościach priv czy przejmuje się komentarzami pseudo fanów, którzy mnie atakują, ale cały czas obserwują i są tu non stop. Niektórzy jedyne co mają sensownego w swoim życiu, to życie moim. Jak mam mieć sumienie zabierać im sens istnienia? Dlatego proszę bardzo kolejny post z mojej hot stylówki – oczy płoną" (pisownia oryginalna) – napisała i załączyła swoje zdjęcia.
Wiele wskazuje więc na to, że Doda do nieprzychylnych komentarzy nabrała sporego dystansu. Ma zresztą liczne grono fanów, które ją wspiera. "Pięknie wyglądasz"; "Niech 'pseudo' fani patrzą i zazdroszczą" – czytamy pod wpisem.
"Nigdzie nie widziałam info, czy Twoje ostatnie outfity, to zapowiedz czegoś, bo dominuje kolor czerwony. To chyba nie pakt z diabłem?" – dopytała jedna z fanek pod publikacją. Na tę wiadomość zareagowała sama zainteresowana. "Zaraz fani illuminati i masoni się odpalą. Oni są tacy uroczy, jak szukają dowodów, że jestem repitalianką (jaszczurką) oraz córka diabła" – napisała Doda.
Pod wideo posypały się zachwyty nad figurą Dody, ale również hejterskie, obrzydliwe komentarze. Internautom nie spodobała się, według nich, zbyt szczupła sylwetka artystki oraz... jej biust.
"I wszystko pięknie, jak by nie te cyce. Bardzo nie fajnie to wygląda", "Tragedia, jak można być tak wychudzonym, a byłaś taka ładna", "Ten sztuczny biust kompletnie nie pasuje do tak chudej sylwetki... Wygląda to karykaturalnie", "Jaka ona chuda, nie wygląda zdrowo", Jak taka sexi laseczka może się tak oszpecić – chodzi mi o chudość" – pisali internauci.
Na szczęście znaleźli się też tacy, którzy zwrócili uwagę na to, że body shaming, czyli ocenianie czyjegoś ciała (obojętnie, jakby ono nie wyglądało), zupełnie nie jest w porządku.
"Szczupła – źle. Otyła – źle. Brak pupy – źle. Duża pupa – źle. Małe piersi – źle. Duże piersi – źle. Zmarszczki – źle. Botoks – źle. Babki, zastanowicie się najpierw, jak wy wyglądacie i w sumie na tym zakończcie, bo to nie wasz pie***ony interes, kto jak wygląda – byleby czuł się sam ze sobą dobrze" – napisała jedna internautka, a jej słowom przyklasnęło ponad 300 osób.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.