Jarosław Kaczyński tłumaczył w sobotę, dlaczego PiS musiało oddać władzę.
Jarosław Kaczyński tłumaczył w sobotę, dlaczego PiS musiało oddać władzę. Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta

Wielu twierdzi, że w Polsce wybory wygrywa się nie w wielkich miastach, a na prowincji. Świetnie zdaje sobie z tego sprawę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który w sobotę ruszył w teren i gościł w maleńkim Gostyninie na Mazowszu.

REKLAMA
Od początku spotkania wydawało się, że z mieszkańcami Gostynina były premier rozumie się prawie bez słów. - Miały być tu inwestycje termalne, były na to środki, umowy z marszałkiem. Wiecie, co się stało? - pytał retorycznie Jarosław Kaczyński. - Wiemy! - odpowiadał rozentuzjazmowany tłum. Ten entuzjazm prezes Prawa i Sprawiedliwości nieco ostudził jednak parę chwil później, gdy postanowił kontynuować swe przemówienie zaczynając kolejną myśl od słów "tu, w Gąbinie...". Jak później wyjaśnił, Gąbin chodził mu jednak po głowie tylko dlatego, że w tej miejscowości mieszka jego wieloletni przyjaciel i organizator sobotniego spotkania Wojciech Jasiński.
Choć być może Jarosław Kaczyński nie do końca zdawał sobie sprawę, w którym miasteczku właśnie przemawia, mieszkańcy Gostynina otrzymali na pocieszenie możliwość, którą lider opozycji daje publiczności niezwykle rzadko. W sobotę pozwolił bowiem zebranym na zadawanie pytań z sali. Otoczenie byłego primera nie pozwoliło jednak na przekazanie mikrofonu poszczególnym chętnym. Ciekawość zebranych musiała zostać przelana najpierw na papier. Dopiero z napisanych na karteczkach pytań organizatorzy spotkania w Gostyninie wybrali te, które uznali za najciekawsze.
A gostyninianie pytali Jarosława Kaczyńskiego między innymi o to, czy "czy Ruch Oburzonych jest w stanie obalić ten rząd?". Prezes PiS zdaje się jednak powątpiewać w siłę nowego obywatelskiego ruchu pod przewodnictwem Pawła Kukiza i Piotra Dudy. Kaczyński zaznaczył, że ma on do Platformy Oburzonych wiele sympatii, a nie rozumie, jak Paweł Kukiz może krytykować zarazem PO i PiS. Inni pytali tymczasem, dlaczego PiS w ogóle oddało władzę i czy kiedykolwiek będzie w stanie ją odzyskać i utrzymać. - Oddaliśmy, bo nie potrafiliśmy jej utrzymać - odpowiedział samokrytycznie Jarosław Kaczyński. Dlaczego jego ugrupowanie od tej chwili wciąż przegrywa jednak nie potrafił wytłumaczyć.
Źródło: Gazeta.pl