nt_logo

Afera z Żandarmerią Wojskową i ochroną Kaczyńskiego. Sprawą zajmie się prokuratura

Natalia Kamińska

25 kwietnia 2024, 21:21 · 2 minuty czytania
Audyt w MON pokazał, że część ochroniarzy Jarosława Kaczyńskiego pracowała na drugi, fikcyjny etat w Żandarmerii Wojskowej. W czwartek ŻW zabrała głos w tej sprawie, o czym poinformował jeden z wiceszefów MON – Cezary Tomczyk. Sprawa trafiła do prokuratury.


Afera z Żandarmerią Wojskową i ochroną Kaczyńskiego. Sprawą zajmie się prokuratura

Natalia Kamińska
25 kwietnia 2024, 21:21 • 1 minuta czytania
Audyt w MON pokazał, że część ochroniarzy Jarosława Kaczyńskiego pracowała na drugi, fikcyjny etat w Żandarmerii Wojskowej. W czwartek ŻW zabrała głos w tej sprawie, o czym poinformował jeden z wiceszefów MON – Cezary Tomczyk. Sprawa trafiła do prokuratury.
Afera w ŻW ws. ochrony Kaczyńskiego. Wojskowi zabrali głos. Fot. Bartosz KRUPA / East News

– Sprawa, na którą trafiliśmy podczas kontroli, jest wyjątkowa, drastyczna i skandaliczna – powiedział na antenie TVN24 wiceminister obrony Cezary Tomczyk. I dodał: – Grupa ochroniarzy Jarosława Kaczyńskiego podczas tego, gdy de facto wykonywali obowiązki na jego rzecz, (...) była też na etatach w Żandarmerii Wojskowej. Jednocześnie nie wykonywali pracy na rzecz Żandarmerii Wojskowej.


Afera w ŻW ws. ochrony Kaczyńskiego. Wojskowi zabrali głos

Sytuacji w tej służbie bez komentarza nie zostawiła sama ŻW. Wydano właśnie specjalny komunikat w tej sprawie. Sprawa trafiła do prokuratury.

W związku z ustaleniami Inspektoratu Kontroli Wojskowej dotyczącymi nieprawidłowości związanymi z zatrudnieniem instruktorów szkolenia specjalistycznego w Oddziale Specjalnym Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim, którzy mieli nie wywiązywać się z obowiązku świadczenia pracy na rzecz Żandarmerii Wojskowej i w tym czasie wykonywać inne czynności nie związane z tą pracą, Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej płk Tomasz Kajzer złożył zawiadomienie do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków.płk Artur Karpienko szef Oddziału Komunikacji Społecznej KGŻW

Potwierdził to także wiceszef MON Cezary Tomczyk. "Sprawa pracowników ochrony J.Kaczyńskiego "zatrudnionych" w Żandarmerii Wojskowej i nie wykonujących na jej rzecz pracy, a świadczący pracę na rzecz prezesa PiS, doczeka się wyjaśnienia przez prokuraturę. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej" – czytamy na jego profilu w serwisie X.

Sytuację z ochroną prezesa Kaczyńskiego dla naTemat.pl skomentował Bronisław Komorowski. – To jest sytuacja nienormalna. Jeśli funkcjonariusze Żandarmerii chronią osoby nieuprawnione do tego, to skandal – powiedział były prezydent, marszałek Sejmu i minister obrony narodowej.

Były prezydent komentuje aferę z ochroną Kaczyńskiego

Polityk wyjaśnił, że w Polsce działa specjalny oddział Żandarmerii w MON, który chroni ministra obrony, szefa Sztabu Generalnego WP oraz gości zagranicznych. – Nigdy nie słyszałem, żeby oddział Żandarmerii mógł chronić posła czy wicepremiera w jakimkolwiek rządzie poza resortem obrony narodowej – wskazał.

Przypomniał jednocześnie, iż "prywatna firma ochroniarska, która chroni Jarosława Kaczyńskiego, w znacznej mierze zatrudnia byłych żołnierzy GROM". – PiS pewnie spróbuje budować legendę, że to byli tylko byli żołnierze. Ale wszystko wskazuje na to, że część z nich weszła do oddziału Żandarmerii, żeby PiS płaciło mniej z partyjnej kasy, a więcej z kasy Żandarmerii Wojskowej – stwierdził Komorowski.